Miał lecieć samolotem, który rozbił się pod Moskwą. Mieszkaniec Soczi w podróż miał wybrać się z dziewczyną. W rozmowie z mediami wytłumaczył, jak zwykły zbieg okoliczności ocalił mu życie.
Mam urodziny, chciałem je dziś świętować w Orsku z krewnymi. Był też drugi powód - chciałem kupić nowy samochód. Okazało się jednak, że coś się opóźniło i mogę go odebrać dopiero 17 lutego. Zwróciłem więc bilety - mówił w rozmowie z REN TV.
W katastrofie zginęło 71 osób, w tym 6 członków załogi. Antonov-148 należał do Saratowskich Linii Lotniczych. Leciał z Moskwy do miasta Orsk, położonego w południowej części Uralu. Już po dwóch minutach od startu zaczął szybko tracić wysokość, aż w końcu uderzył o ziemię. Nikt nie przeżył katastrofy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.