W sobotę 12 kwietnia na Dolnym Śląsku doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem 46-letniego mężczyzny, który będąc pod wpływem alkoholu, postanowił przejechać się motocyklem Harley Davidson.
Mężczyzna nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów, co dodatkowo pogarszało sytuację - podkreśla policja.
Czytaj także: Tragedia w Niemczech. 15-latek zepchnięty z wieżowca
Około godziny 16:00 dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Dzierżoniowie otrzymał zgłoszenie o pijanym motocykliście. Po przybyciu funkcjonariusze zastali mężczyznę, który próbował wydostać się z rowu, gdzie jego motocykl zawisł na skarpie przy lustrze wody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Badanie alkomatem wykazało, że 46-latek miał 3,19 promila alkoholu we krwi. Na szczęście nie odniósł obrażeń, jednak za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz brak uprawnień będzie odpowiadał karnie i finansowo.
Policja zabezpieczyła motocykl, który może zostać przepisany na rzecz Skarbu Państwa.
Pijani motocykliści w Polsce - rosnący problem na drogach
W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach, bezpieczeństwo na drogach jest tematem stale powracającym w mediach, debacie publicznej i działaniach legislacyjnych.
Jednym z coraz częściej zauważanych zagrożeń są pijani motocykliści - grupa uczestników ruchu drogowego, która, mimo swojego relatywnie niewielkiego udziału w ogólnej liczbie pojazdów, stanowi poważne ryzyko dla siebie i innych.
W 2023 roku odnotowano ponad 400 takich zdarzeń, w których zginęło kilkadziesiąt osób, a setki zostały ranne. Choć motocykle to zaledwie kilka procent wszystkich pojazdów na polskich drogach, kierowcy jednośladów częściej niż kierowcy samochodów uczestniczą w śmiertelnych wypadkach - szczególnie wtedy, gdy w grę wchodzi alkohol.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.