Do wypadku doszło w niedzielny poranek na autostradzie US-131 w stanie Michigan. Dean Elliott podróżował w kierunku północnym, gdy nagle w jego samochód uderzył pojazd jadący z przeciwnej strony, który z niewiadomych jak na razie przyczyn pojawił się na niewłaściwym pasie.
63-letni pastor zginął w drodze na kazanie
63-latek nie miał żadnych szans. Poniósł śmierć na miejscu. Szczegółowe okoliczności i przyczyny zdarzenia nie zostały jeszcze publicznie ujawnione. Nad ich ustaleniem pracują obecnie służby.
Jeszcze tego samego dnia na facebookowej stronie parafii Fennville Assembly of God Church, do której przynależał pastor, pojawił się poruszający post. Przedstawiciele kościoła poinformowali w nim, że Dean Elliott zginął w drodze, by wygłosić kazanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Zastrzelił 9-letnią dziewczynkę. Teraz usłyszał wyrok
Wierni i duchowni opłakują tragicznie zmarłego pastora
Wierni oraz pozostali duchowni opłakują nagłą stratę przykładnego duchownego i - jak wskazują - niezwykle dobrego człowieka.
Naprawdę bardzo kochał ludzi. Zawsze kochał tak jak Jezus, swobodnie i bez ograniczeń - wpomina wspólnota wiernych, cytowana przez "Fox17"
Pastor Northpoint Assembly of God w Holandii nazwał Elliota "drogim przyjacielem". Joe Coffman powiedział "Fox17", że Elliott podróżował do wielu miejsc jako misjonarz, pomagając potrzebującym na Bliskim Wschodzie, w Europie i Afryce.
David Stewart Jr., pastor w New Life Church w Leominister, który znał Elliotta od ponad 40 lat, również wspomina zmarłego jako "dobrego przyjaciela".
Powiedziałbym, że był hojnym i szczerym człowiekiem - wyznał duchowny, przytoczony przez portal mlive.com.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.