5 lutego 2021 r. Komenda Miejska Policji w Częstochowie otrzymała zgłoszenie. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny zawiadomił policję o tym, że na oddziale chirurgii przebywa 19-letni pacjent z nożem wbitym w brzuch. Trzeba było go pilnie zoperować.
Gdy funkcjonariusze pojechali pod adres zamieszkania ofiary, domownicy zaczęli ich przekonywać, że nastolatek przez przypadek sam sobie wbił nóż w brzuch.
Śledztwo wykazało jednak, że prawda była inna. Ustalono, że 53-letni Artur B. jadł obiad w towarzystwie partnerki i dwóch synów. Jeden z nich nałożył sobie na talerz kiełbasę wyprodukowaną przez ojca. Ten uznał, że nałożył jej sobie za dużo.
Na początku ojciec z synem mieli się wdać w sprzeczkę słowną. Później jednak ojcu puściły nerwy i miał złapać nóż i ugodzić nim syna w brzuch. Matka wezwała pogotowie - donosi "Gazeta Wyborcza".
53-latek nie przyznał się do winy. Twierdził, że wstając od stołu, przypadkowo odepchnął od siebie nóż, który wbił się w brzuch syna.
Biegły lekarz powiedział, że chłopak trafił do szpitala z raną kłutą zagrażającą życiu. Cudem przeżył.
Artur B. zasiadł na ławie oskarżonych pod zarzutem usiłowania zabójstwa. 53-latek bez wcześniejszych problemów z prawem dostał wyrok 8 lat więzienia. Wyrok jest nieprawomocny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.