Do dramatycznej sytuacji doszło 22 lutego w zakładzie karnym w Rzeszowie. Przebywający w areszcie Artur R. miał zaatakować psycholog, gdy znajdowała się z nim sam na sam w pomieszczeniu. Według ustaleń śledczych mężczyzna zadał kobiecie kilka ciosów nożyczkami w szyję.
Ranna kobieta została przetransportowana do szpitala. Niestety, jej życia nie udało się uratować. Przyczyny ataku jak na razie nie są znane. Psycholog pracowała w rzeszowskim zakładzie karnym od 12 lat. Osierociła dwoje małych dzieci.
37-latek miał zabić więzienną psycholog. Sąd zdecydował
Artur R., 37-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego na Podkarpaciu, zyskał status więźnia niebezpiecznego. W areszcie przebywał w związku z wcześniejszymi zarzutami dotyczącymi gwałtu i usiłowania gwałtu.
W środę mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Oskarżono go także o czynną napaść na funkcjonariusza publicznego oraz bezprawne pozbawienie wolności połączone ze szczególnym udręczeniem.
Jak podaje PAP, w czwartek po południu Sąd Rejonowy w Rzeszowie na wniosek Prokuratury Okręgowej zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 37-latka na okres trzech miesięcy. Sąd uznał, że zostały spełnione przesłanki, by zastosować wobec niego najsurowszy środek zapobiegawczy.
Według sądu istnieje obawa, że podejrzany może ponownie zaatakować. Sąd nie wyklucza także możliwości jego ucieczki i ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości. Postanowienie sądu nie jest prawomocne.