Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Aneta Polak | 

Miał zakaz wykonywania zawodu, a pracował na SOR. Skandal w Szamotułach

15

Lekarz bez prawa wykonywania zawodu pracował na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Szamotułach (Wielkopolska). Jak ustalił nieoficjalnie portal mojewronki.pl, sprawa wyszła na jaw, bo system realizacji recept zaczął odrzucać te wystawiane przez lekarza. Okazuje się, że o medyku było głośno już kilka lat temu.

Miał zakaz wykonywania zawodu, a pracował na SOR. Skandal w Szamotułach
Lekarz pracował na SOR, choć nie powinien tego robić (Agencja Wyborcza.pl, Łukasz Cynalewski)

Sprawę nagłośnił portal mojewronki.pl. Na szpitalnym oddziale ratunkowym w Szamotułach dyżurował lekarz, który 18 lipca został oficjalnie pozbawiony prawa do wykonywania zawodu.

Remigiusz K. nie zgłosił tego swoim przełożonym i dalej przychodził do pracy. Z nieoficjalnych ustaleń portalu wynika, że cała sytuacja wyszła na jaw, ponieważ system zaczął odrzucać recepty wystawiane przez lekarza.

Dyrektor szpitala w Szamotułach o wszystkim dowiedział się dopiero w poniedziałek 22 lipca, po tym, jak informacja pojawiła się na stronie internetowej Izby Lekarskiej. Przełożony natychmiast odsunął lekarza od pracy, rozwiązał też z nim umowę i zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Co z zabójcą żołnierza? "Są dwa ślady i to namierzenie jest realne"

W tej sprawie zaskakuje kilka kwestii. Dyrektor szpitala twierdzi, że żaden organ nie powiadomił placówki o odebraniu prawa wykonywania zawodu Remigiuszowi K. "Musiałbym co godzinę sprawdzać, czy lekarz może pracować" - podkreślił w rozmowie z Radiem Poznań.

Na razie nie wiadomo, dlaczego lekarz otrzymał zakaz, ale główny zainteresowany - jak podaje Radio Poznań - miał wyjaśniać przełożonemu, że doszło do pomyłki. Cała sytuacja wywołała ogromne zamieszanie i nie jest jasne, co z receptami czy też diagnozami postawionymi przez lekarza w czasie, gdy nie posiadał stosownych uprawnień.

Lekarz z Szamotuł był znany policji

Okazuje się też, że sprawa ma drugie dno. Mowa o medyku, o którym głośno było już w 2018 r. K. zaatakował wówczas żonę (para była w trakcie rozwodu) i próbował porwać własne dzieci. W tym celu, jak opisywała "Gazeta Wyborcza", kupił nawet karetkę, by pod pretekstem pilnej terapii wywieźć je za granicę.

W związku z tym zdarzeniem, mężczyźnie postawiono zarzuty uszkodzenia ciała żony, uprowadzenia dzieci i sfałszowania paszportu.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Groźna sytuacja na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi
Uchodzi za znienawidzonego. Jest lepszy niż kiedykolwiek wcześniej
Idealne do smażenia i do kanapek. Przepis na masło klarowane
Oburzyły ją seks-gadżety w chińskim sklepie. Mieszkanka Gdańska prosi o interwencję
Kosmiczna kwota. Tyle Rafael Nadal zarobił na kortach
Mają polskie korzenie. Będą kanonizowani. Papież podjął decyzję
Basen w Wielkopolsce zamknięty do odwołania. Wykryto groźną bakterię
Tajemnicze symbole na drzewach w Skandynawii. Kryją mroczną przeszłość
Rosjanie pokazali cel ataku jądrowego w Polsce. Gen. Polko: Sieją strach
Polacy jadą za granicę. Sprawdzamy, gdzie w tym roku można taniej polecieć
Kłopoty byłego reprezentanta Polski. Został zatrzymany przez CBA
Patent na zamrożone szyby w aucie. Zapomnij o skrobaniu
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić