Początkowo nic nie wskazywało na to, że relacja Krzysztofa i Marcjanny przybierze tak dramatyczny obrót. Z czasem jednak 46-latek zaczął znęcać się nad młodszą o 13 lat żoną. Padała ofiarą między innymi wykorzystywania seksualnego – agresor dopuszczał się ataków w domu, wywoził także kobietę do lasu.
Przeczytaj także: Ksiądz zachęcał do bicia dzieci. W przeszłości był za to karany
Znęcał się nad żoną i dziećmi. Sąd przyznał mu opiekę
Jak informuje portal Se.pl, ofiarą Krzysztofa padał syn Marcjanny z poprzedniego związku, Dorian. Dodatkowo chłopiec wielokrotnie był świadkiem stosowania przez ojczyma agresji wobec matki.
Bił mnie, pluł na mnie, wyłączał mi światło i ogrzewanie, zamykał w piwnicy. (...) Byłam wyzywana od k***w, d***k, kazał mi wy***alać na ulicę, bo tam jest najlepsze dla mnie miejsce. Cały czas byłam poniżana – relacjonowała swoją udrękę Marcjanna (Se.pl).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: 36-letni recydywista zatrzymany. Usłyszał zarzut gwałtu i znęcania się
Ostatecznie Marcjanna zdecydowała się na ucieczkę z przemocowej relacji. Przed Sądem Rejonowym w Częstochowie obecnie toczą się dwa postępowania: jedno dotyczy znęcania się nad żoną i jej wykorzystywania seksualnego, drugie – rozwodu. Ku zaskoczeniu nie tylko 33-latki i pociech, lecz także opinii publicznej, okazało się, że to ojcu sąd postanowił powierzyć tymczasową opiekę nad dziećmi.
Przeczytaj także: Niepełnosprawny opluty i zwyzywany. Jego oprawcy to jeszcze dzieci
Krzysztof nie przyznaje się do zarzutów, jakie wysunęła przeciwko niemu żona. Twierdzi też, że to nie on, a 33-latka dopuszczała się nadużywania alkoholu. Ma także zaniedbywać ich wspólnego syna Mikołaja oraz utrudniać mu spotkanie z córką Pauliną.
Nie interesuje się dzieckiem, nie jest zainteresowana jego losem. Nadto, utrudnia mi kontakt z córką Pauliną, pomimo interwencji policji, nie okazała mi nawet dziecka – przekonuje Krzysztof (Se.pl).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.