Sprawa dotyczy 2006 roku. Michał Wiśniewski ubiegał się wówczas o kredyt na 2,8 mln zł. Z materiałów prokuratury wynika, że wokalista złożył nierzetelny wniosek i odbiegający od stanu rzeczywistego kwestionariusz wywiadu pożyczkowego. Artysta miał znacząco zawyżyć swoje dochody.
Jak podkreślał Super Expreess, w toku śledztwa okazało się, że w zeznaniu podatkowym za rok 2006 wykazał kwotę o ponad połowę niższą niż przedstawiona w dokumentach. Z racji kłopotów finansowych kredytu nie spłacał. Na dzień 30 września 2019 r. miał niespłaconą kwotę kredytu wraz z odsetkami 2,5 mln zł.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska poinformowała, że prokuratura prowadzi postępowanie dotyczące przedkładania nierzetelnych, poświadczających nieprawdę i podrobionych dokumentów w celu uzyskania wielomilionowych pożyczek w SKOK w Wołominie. We wtorek Prokuratura postawiła zarzuty znanemu piosenkarzowi Michałowi W..
Zarzut dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie w kwocie 2 800 000 złotych - powiedziała.
Była żona W. usłyszy zarzuty?
Prokuratura ma również zastrzeżenia co do prawdziwości dokumentów dotyczących zdolności kredytowej jego poręczyciela - Anny W. (44 l.), która wówczas była żoną Michała Wiśniewskiego.
Za zarzucany czyn może mu grozić do 10 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.