Były prezydent, premier a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji jest znany z ostrych, często niemających żadnych podstaw wypowiedzi w mediach społecznościowych. Od początku wojny prowadzi kanał na Telegramie, gdzie w ostrych słowach komentuje, "rzeczywistość".
"Amerykanie płacą życiami Ukraińców"
Oczywiście, ta rzeczywistość to często tylko wymysły rosyjskiej propagandy. W najnowszym wpisie odniósł się do pomocy militarnej USA dla Ukrainy, która broni się przed Rosją. Jego zdaniem, Amerykanie płacą życiami Ukraińców zarówno za niekończące się dostawy amerykańskiej broni, jak i za "pracę" instruktorów i najemników.
Są gotowi zapłacić, nawet jeśli użyje się "brudnej bomby". Cierpią też nasi ludzie - uważa Miedwiediew.
"Zemsta" Miedwiediewa. Nie doprecyzował, jaka
Były prezydent nie doprecyzował, jak dokładnie cierpią Rosjanie z powodu militarnej pomocy Ukrainie, ale zagroził, że za "cierpienia" Rosjan będzie "zemsta". - Zemścimy się. Za wszystko. Zarówno na polu bitwy, jak i w innych obszarach odległych od miejsc bitew - napisał.
A już na pewno nie w ramach niewypłacalnych procesów sądowych. W inny sposób – napisał wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji na Telegramie. Stwierdził też, że Stany Zjednoczone są gotowe walczyć do końca z samą Ukrainą, którą nazwał "mitycznym" krajem.
Czytaj także: "Gorsze niż śmierć". Rozkaz w Korei Północnej
Grozi odpowiedzialnością karną producentom czołgów
Na razie jednak Miedwiediew musi zająć się problemami we własnym kraju. W poniedziałek odwiedził on zakład korporacji Uralwagonzawod w Niżnym Tagile, który zajmuje się produkcją czołgów T-72B3 i T-90M. Po wizycie polityk zasugerował, że wykonawcy, którzy nie spełnią warunków rządowych kontraktów "mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności, w tym zarzutów karnych".