"Na zielonym pasie wzdłuż ulicy, wraz z nawiezioną ziemią po robotach przydrogowych, przybyła niestety też ta, szkodliwa dla naszych rodzimych gatunków roślina" - napisała w mediach społecznościowych jedna z mieszkanek ulicy Wólczyńskiej na warszawskich Bielanach.
Okazało się, że chodzi o nawłoć kanadyjską. Ekspansywny chwast, który w Polsce pojawił się już z końcem XIX wieku, swoim charakterystycznym, żółtym kwieciem pod koniec lata "zagarnia" coraz większe połacie pól i ugorów, zabierając tym samym miejsce rodzimym gatunkom roślin.
Kobieta na własną rękę postanowiła podjąć walkę z inwazyjną rośliną, a do realizacji swojego pomysłu zabrała się wspólnie z sąsiadką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powyrywałyśmy, pogadałyśmy i teren czysty, choć oczywiście nie oznacza to, że nawłoć w przyszłym roku tam się w ogóle nie pojawi. Ale liczymy, że będzie jej mniej, tym bardziej, że wiele usuwanych osobników nie miało jeszcze kwiatostanów - napisały kobiety wrzucając na swoje profile zdjęcia z akcji usuwania nawłoci kanadyjskiej.
Pomysł bardzo spodobał się innym, zarówno w sieci jak i w realu. "Miło było też usłyszeć od jednej z mieszkanek, która tam przejeżdżała, że super, że to robimy" - relacjonowały autorki akcji, a internauci kibicowali im na profilu "Miejska Partyzantka Ogrodnicza", gdzie upubliczniony został ich post.
Teraz sąsiadki planują złożyć projekt do Budżetu Obywatelskiego związany z usuwaniem gatunków inwazyjnych w dzielnicy na terenach zielonych i w osiedlowym lesie. Bo jak tłumaczą "urząd i lasy miejskie nie mają na to pieniędzy".
Ich pomysł inspiruje ludzi z całego kraju i zmienia myślenie o sposobach walki o dobrostan dzikiej przyrody.
O nawłoci kanadyjskiej nawet nie zwracałam na nią uwagi, tym bardziej nie zdawałam sobie sprawy, że ona taka "nie nasza" i powinno się ją usuwać. Teraz widzę ją wszędzie i to, jak potrafi się panoszyć. Wyrywam pojedyncze osobniki jeśli jestem na spacerze - pisze w komentarzu jedna z internautek.
Czytaj także: Najbardziej niszczycielska roślina. Rośnie w Polsce
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.