W Muzeum Pamięć i Tożsamość Fundacji Lux Veritatis próżno szukać jest ekspozycji poza wystawioną tymczasowo galerią zdjęć o życiu Jana Pawła II. Na razie zarządzane m.in. przez o. Jana Króla i o. Tadeusza Rydzyka muzeum zajmuje się organizacją eventów.
Czytaj także: Zdjęcie Dudy z Trumpem. Niemcy komentują
8 grudnia redemptoryści przygotowali wydarzenie dla dzieci pt. "Rodzinne spotkanie z Mikołajem". Bilet na mikołajki w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu kosztował 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy). Wejściówki można było kupować w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wydarzenie zaczęło się o godzinie 15:00. Na miejscu od razu pojawiły się tłumy. Rodzice dzieci (głównie z Torunia i okolic) przyprowadzili swoje pociechy na spotkanie ze św. Mikołajem, a także gry i zabawy. Trzeba przyznać, że atrakcji dla najmłodszych nie brakowało.
Na co mogły liczyć dzieci podczas mikołajek Lux Veritatis?
Dzieci mogły wziąć udział we własnoręcznym zdobieniu pierników i przygotowywaniu bombek na choinkę. Organizatorzy przygotowali też gry zręcznościowe i logiczne, a także klocki i kolorowanki dla najmłodszych. Każdy uczestnik zbierał pieczątki, za które otrzymywał nagrody.
W międzyczasie dwójka animatorów przebranych za anioła i bałwana przeprowadzała konkursy z nagrodami i animacje dla dzieci. Zainteresowanie wydarzeniem było w pewnym momencie tak ogromne, że zaczęły tworzyć się kolejki. Nie wiadomo, czy władze Muzeum Pamięć i Tożsamość były przygotowane na tak wielu uczestników, bo w okolicach kawiarni (gdzie odbywały się gry i zabawy) zrobiło się niezwykle duszno.
Około godziny 17:00 na wydarzeniu pojawił się św. Mikołaj, który nie przypominał jednak postaci znanej z popkultury. Prezenty dzieciom rozdawał mężczyzna w stroju św. Mikołaja z Miry. To wizerunek katolickiego biskupa jest pierwowzorem dla Mikołaja, który pojawia się w filmach czy bajkach.
Jakie prezenty otrzymywali uczestnicy wydarzenia? W paczce dla dzieci znalazły się m.in. kalendarz adwentowy ze słodyczami, lizak i książka ze świątecznymi opowieściami.
Za udział w grze kreatywno-sportowej z pieczątkami uczestnicy otrzymywali m.in. puzzle, domino, kolorowanki religijne i książki. Wartość nagród z pewnością przekroczyła wartość wejściówki.
Organizatorzy nie pomyśleli natomiast o dorosłych uczestnikach wydarzenia. Nie działała kawiarnia w Muzeum Pamięć i Tożsamość Fundacji Lux Veritatis. Bez skutku poszukiwałem miejsca, gdzie można np. napić się kawy czy zjeść coś słodkiego. O ile dorośli mogli się z tego powodu irytować, to atrakcji dla dzieci (zarówno maluchów, jak większych dzieci) na pewno nie brakowało.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.