Wybory prezydenckie odbędą się najpewniej w maju 2025 roku. Na ten moment nazwiska kandydatów największych polskich ugrupowań politycznych nie są jeszcze znane. W kuluarach rozgrywa się bitwa o nominację m.in. na kandydata Koalicji Obywatelskiej.
Czytaj także: Zaatakował premierkę. Problemy Polaka. Grozi mu do 8 lat
Jeszcze kilka miesięcy temu murowanym kandydatem KO na prezydenta był Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy cieszył się dużym poparciem społecznym i budował osobistą markę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnio jednak coraz częściej mówi się, że kandydatem KO na prezydenta będzie Donald Tusk. To nie tylko kuluarowe pogłoski. Wielu ministrów w rządzie Tuska mówi wprost, że właśnie szef największej partii rządzącej może znów wystartować w wyścigu o fotel prezydenta.
Czytaj także: Paweł Kukiz o subwencji PiS. Kaczyński będzie zaskoczony
Wśród nich jest Ireneusz Raś. Były polityk Koalicji Obywatelskiej, a dziś poseł Trzeciej Drogi i wiceminister sportu uważa, że "Tusk walczył o tę prezydenturę", ale przed podjęciem decyzji musi zbadać nastroje społeczne.
Premier Tusk zawsze walczył o tę prezydenturę. Myślę, że będzie czekał z ostateczną decyzją do tego, jak sprawy pójdą, jakie będą nastroje społeczne, jak będzie się układać też ta praca w koalicji, jak rząd będzie funkcjonował, czy będzie profesjonalnie działał, czy będzie musiał dokonywać korekt - powiedział dziennikarzom "Super Expressu" Raś.
Tusk będzie kandydatem na prezydenta?
W rozmowie z "Super Expressem" wiceminister sportu uważa jednak, że przed premierem stoi wiele wyzwań, jeżeli chce stanąć w wyścigu po fotel prezydenta.
Donald Tusk jest osobą, która dzisiaj spina ten rząd. Musiałby więc też widzieć perspektywę, co się stanie, jak on zostanie prezydentem, kto będzie spinał rząd, jak to wszystko zostanie na nowo zorganizowane - dodaje poseł Trzeciej Drogi.
Jednocześnie parlamentarzysta uważa, że w "każdej pogłosce jest ziarno prawdy".