- Niestety w tej chwili w ogóle nie czytam - powiedział w rozmowie z RMF FM wicepremier Piotr Gliński. Obiecał jednak "solennie", że dokończy "zaległe lektury".
Minister kultury przyznał też, że do tej pory czytał "Księgi Jakubowe" Olgi Tokarczuk. I uznał, że być może zdobycie przez pisarkę Nagrody Nobla wpłynie pozytywnie na wzrost czytelnictwa w Polsce.
Zapewnił też, że nie wie, co obecnie czyta Jarosław Kaczyński, który kiedyś deklarował, że czytał Olgę Tokarczuk. I dodał, że odkąd PiS przejął resort kultury, wspierano tłumaczenia książek pisarki, na co wydano ponad 700 tys. zł.
- Wzmacniamy związek [obcokrajowców z polską kulturą - red.]. Oni są naszymi ambasadorami. Oni między innymi doprowadzili do tego, że Tokarczuk mogła dostać Nobla. Ktoś jej książki tłumaczył - powiedział wicepremier.
Wicepremier Piotr Gliński komentuje słowa Jarosława Kaczyńskiego
Przyznał też, że wielu artystom jest "nie po drodze" z PiS. - To kwestia naruszenia interesów pewnych grup - powiedział. Po przejściu do kolejnego wątku wicepremier nie chciał przerwać wypowiedzi na czas przeniesienia rozmowy do internetu, w związku z czym prowadzący wyłączył mu mikrofon.
Po chwili wicepremier Gliński odniósł się do kwestii nominacji prof. Dariusza Stoli na stanowisko dyrektora Muzeum POLIN. Został zapytany o to, czy go powoła. - Odpowiedź jest prosta: nie wiem - powiedział. I dodał, że za jego czasów "polityka była bardzo widoczna, niestety". - Było bardzo jednostronnie - powiedział.
Minister kultury uchylał się również od skomentowania wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o "wrogich elitach". - To wypowiedź mojego szefa. To jest pewien kłopot, jak pan wie. Wszyscy to rozumieją. Jest oczywiste, że pan prezes miał na myśli to, że rzeczywiście część elit związanych z establishmentem III RP, te elity się wykształciły na bazie różnych zjawisk, między innymi wspólnych interesów, były bardzo krytyczne - zaznaczył.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.