Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 
aktualizacja 

Minister zapowiada wnioski do prokuratury. Szymczyk: Nie komentuję

241

W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych odbyła się konferencja prasowa szefostwa resortu. Przedstawione został ustalenia w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji. - 27 uchybień pokazuje skalę upadku Jarosława Szymczyka - powiedział minister Marcin Kierwiński.

Minister zapowiada wnioski do prokuratury. Szymczyk: Nie komentuję
Były minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński (L) i były komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk (P) (PAP, Leszek Szyma�ski)

Minister Kierwiński zapowiedział kilka wniosków do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Szymczyka. Szefowie resortu powiedzieli na konferencji, że w kontroli służb wewnętrznych resortu stwierdzono cały szereg nieprawidłowości.

Szymczyk może odpowiedać z art. 263 i 231 Kodeksu karnego. Pierwszy artykuł dotyczy posiadania broni bez zezwolenia. Art. 231 to z kolei nadużycie lub niedopełnienie obowiązków. Kontrola stwierdziła szereg nieprawidłowości i zaniedbań po stronie policji.

Czymś niepojętym jest to, że nie zarządzono ewakuacji. (...) To pokazuje skalę upadku formacji. (...) To policja jest poszkodowana przez pana Szymczyka - mówił minister spraw wewnętrznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Policja: przesłuchaliśmy kilkadziesiąt osób ws. Magdaleny

Co na to sam Jarosław Szymczyk? Były komendant główny odpowiedział krótko.

Jestem poza granicami kraju, nie komentuję tej sprawy - powiedział o2.pl Jarosław Szymczyk.

Przekonywał również, że nie zwykł komentować działań polityków i czeka na działania prokuratury w tej sprawie.

Kierwiński: niedopełnienie obowiązków

Minister przypomniał, że Szymczyk nie dopełnił obowiązków, wwożąc do kraju granatnik. Minister Mroczek zaś stwierdził, że komendant główny miał możliwość oceny tego, co otrzymał w prezencie od strony ukraińskiej. To prawda, był z nim wtedy m.in. szef warszawskiego Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji podinsp. Krzysztof Funkiendorf. A ten ma w swoim CV policyjny kurs minersko-pirotechniczny.

Trochę brakuje mi słów, żeby to wszystko skomentować. Jak można być sędzią we własnej sprawie? Podanie się do dymisji i stanięcie z boku to podstawa, pierwsze, co powinien zrobić Jarosław Szymczyk. Atmosferę w policji tworzy się od góry. Honor oficera nakazywałby podać się od razu do dymisji - mówi o2.pl jeden z byłych komendantów głównych. Chce pozostać anonimowy.

Oficer przekonuje, że komendant główny "nie musi znać się na wszystkim" oraz że w jego ocenie zawiódł "dwór" - najbliższe otoczenie komendanta głównego, członkowie jego gabinetu, którzy byli z nim w delegacji.

Ja też jeździłem w takie wizyty. Ale była ustalona agenda, to o czym mówimy, jakimi prezentami się wymieniamy? Gdyby nawet Ukraińcy w emocjach coś dali - a przecież nie można nie wziąć - to ktoś z otoczenia komendanta powinien zareagować. Podejść, powiedzieć: "Nie, panie komendancie, niech to wyślą pocztą dyplomatyczną, tego nie możemy" - mówi dalej były dowódca polskiej policji.

Kalisz: Podpisuję się pod tym

Były szef resortu spraw wewnętrznych Ryszard Kalisz mówi o2.pl, że nie przypomina sobie sytuacji, by minister składał zawiadomienie do prokuratury na komendanta głównego.

Tamta sytuacja z grudnia 2022 r. od początku wydawała mi się dziwna. Także pod względem relacjonowana przez policję i MSWiA. A najbardziej zaskoczył mnie ówczesny minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński mówiący, że komendant Szymczyk ma status "poszkodowanego" - powiedział Kalisz.

Ogromna skala mataczenia

Były policjant CBŚ Marcin Miksza mówi o2.pl, że skala mataczenia w tej sprawie była ogromna. Policjant przekonuje, że manifestacyjnie wciskano ludziom bzdury, które "aż szczypały w oczy". Przekonuje jednak, by odstawić na bok politykę i to, z jakiego nadania trafił do komendy głównej Jarosław Szymczyk.

Należy na chłodno ocenić tę sytuację pod kątem praworządności, nie kierować się pasjami politycznymi. Brak reakcji Biura Spraw Wewnętrznych i Biura Nadzoru Wewnętrznego to nie jest tylko złamanie procedur. To jest brak reakcji na zdarzenie. To jest przestępstwo - mówi Miksza.

Przekonuje, że każdy, kto ma pojęcie o tej służbie, wie, na jakich zasadach działają komórki kontrolne, w tym BSW. Jak mówi, jego funkcjonariusze reagują tam, gdzie jest zgoda na reakcję. Podejrzewa, że wiedzieli o sytuacji, tylko świadomie nie podjęli lub zaniechali wykonywania czynności, bo dotyczyły komendanta głównego. W innym przypadku, gdyby dotyczyło to zwykłego policjanta, w blasku fleszy wykonywaliby czynności, dokonywali zatrzymań. Zdjęcia z miejsca zdarzenia byłyby publikowane w mediach.

To dotyczyło KGP, więc "nie reagujemy, sprawie trzeba będzie łeb ukręcić". I gdyby nie zamiana władzy, zapewne tak by się stało - mówi dalej Miksza.

Zdaniem byłego funkcjonariusza CBŚ, dowodem jest "dynamika" prowadzenia śledztwa. Od roku sprawa była w prokuraturze. Celem było, jak mówi, umorzenie i wyciszenie. W tej sytuacji, jak ocenia, mamy do czynienia z sytuacją, gdzie człowiek, który dopuścił się tak poważnego przestępstwa, a nawet kilku przestępstw, występuje w śledztwie jako osoba pokrzywdzona.

Łukasz Maziewski, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić