W sobotę, 2 września, wczesnym popołudniem, we wsi Lutogniew w Wielkopolsce doszło do wypadku (początkowo policja mówiła jedynie o kolizji), o którym szybko zrobiło się głośno. Jak się okazało, samochodem kierowała minister Katarzyna Sójka.
Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu mł. insp. Andrzej Borowiak w rozmowie z PAP poinformował, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż "rowerzysta jechał ścieżką rowerową i w obrębie skrzyżowania zjechał z tej ścieżki na przejście dla pieszych i na tym przejściu dla pieszych doszło do potrącenia".
69-letni mężczyzna został zabrany karetką do szpitala. Jak ustaliła Wirtualna Polska "rowerzysta ma obrażenia powyżej siedmiu dni", w związku z czym sprawę zakwalifikowano jako wypadek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister zdrowia Katarzyna Sójka potrąciła rowerzystę
Rzecznik Andrzej Borowiak pytany przez PAP, czy na miejscu zostało przeprowadzone badanie trzeźwości kierowcy, i czy pani minister była trzeźwa powiedział: "to jest standardowe badanie, nie mamy żadnych uwag do tej kwestii". Nie wiadomo, z jaką prędkością jechała minister zdrowia.
Ze słów rzecznika wielkopolskiej policji wynika, że Katarzyna Sójka "jechała prywatnie, bez związku z wykonywaniem obowiązków służbowych".
Wstępne ustalenia wskazują na przewinienie rowerzysty. Mężczyzna miał przejeżdżać przejściem dla pieszych (w takiej sytuacji powinien zejść z roweru i go przeprowadzić).
Przypomnijmy: Katarzyna Sójka to lekarka chorób wewnętrznych i lekarka rodzinna. 10 sierpnia prezydent Andrzej Duda powołał ją na stanowisko minister zdrowia (objęła urząd po dymisji Adama Niedzielskiego).
Czytaj także: Zarabia prawie 17 tys. zł, ale nie ma domu i samochodu. Majątek nowej minister zdrowia