Zabójstwo w Puszczykowie miało miejsce w poniedziałek, 13 listopada. Serhii T., 42-letni obywatel Ukrainy, zamierzał pozbawić życia swoją żonę. Jak podaje "Fakt", mężczyzna planował popełnić zbrodnię, ponieważ Julia (29 l.) miała do niego pretensje o nadużywanie alkoholu, hazard i brak pracy.
Feralnej nocy, kiedy obywatelka Ukrainy spała z dziećmi, zakradł się do pokoju na piętrze i gołymi rękami udusił żonę. Jedna z dwóch córek mężczyzny nagle się obudziła. Serhii T. udusił najpierw ją, a potem jej siostrzyczkę. Daria miała tylko 4 latka, a Maria zaledwie 1,5 roku.
W domu znajdował się 11-letni chłopiec. To syn Julii z poprzedniego związku. Ojczym okłamywał go, że mama z siostrami są w szpitalu z powodu covidu. Dopiero potem 42-latek wyznał mu prawdę. Dopiero 18 listopada Serhii T. podszedł do ochroniarza w poznańskiej galerii handlowej Avenida i powiedział, że zabił żonę i córki.
Policja pojechała do domu w Puszczykowie przy ul. Poznańskiej, gdzie od pięciu dni znajdowały się zwłoki ofiar. Obywatel Ukrainy został zatrzymany. Usłyszał trzy zarzut zabójstwa i trafił do aresztu. Synem Julii zajęła się babcia.
Czytaj także: Mord w Puszczykowie. Czy 11-latek był świadkiem zbrodni?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnie zdjęcie Julii z dziećmi
Na ostatniej fotografii, jaką zamordowana Julia zamieściła w mediach społecznościowych, widać ją z dwie córeczkami. Starsza stoi przy mamie, młodsza jest na jej rękach. Dziennikarze "Faktu" zastanawiają się, czy to właśnie Serhii zrobił zdjęcie Julii i córeczkom. Wyglądali na szczęśliwą rodzinę, ale wszystko legło w gruzach, gdy 42-latek zaczął zaglądać do kieliszka.
Wedle ustaleń tabloidu Ukrainiec przyjechał do Polski w 2018 roku i pracował jako kucharz w renomowanej restauracji. Rok później dołączyła do niego Julia, która w naszym kraju urodziła obie córeczki. Wszystko układało się do pewnego momentu. Serhii zaczął nadużywać alkoholu. Stracił pracę, miał długi. Doprowadziło to awantur w domu, a ich konsekwencją było bestialskie potrójne zabójstwo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.