W poniedziałek 6 maja w Polsce pojawił się temat ucieczki Tomasza Sz.do Białorusi. Były już sędzia przed kamerami poprosił wówczas Aleksandra Łukaszenkę o azyl. Po tych wydarzeniach w mediach mówiono tylko o postaci Sz., który dolewał oliwy do ognia, pokazując się na filmikach publikowanych w mediach społecznościowych.
Teraz jednak coraz więcej osób zaczyna zwracać uwagę na zmiany w wyglądzie sędziego. Jak wskazują internauci, kadry z publikowanych na jego profilach filmów, mogą wskazywać na brutalne traktowanie go przez białoruskie służby. Tezę tę zdaje się potwierdzać były szef ABW gen. Dariusz Łuczak w rozmowie z Onetem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pojawiające się w internecie filmy Sz. to mistyfikacja?
On jest od momentu przekroczenia granicy pod ciągłą, intensywną kontrolą tamtejszych służb. Dlatego według mnie jest to wyłącznie wymiar PR-owy. Nic się za tym nie kryje. To mistyfikacja. Ma to służyć tylko i wyłącznie propagandzie – twierdził w rozmowie z Onetem gen. Dariusz Łuczak.
Podobnego zdania są komentujący całą sprawę internauci. Nie brak głosów, że o wspomnianej kontroli mogą świadczyć liczne błędy w pisowni występujące na profilu sędziego i rusycyzmy.
Jeśli Tomasz Sz. wróci do kraju, będzie zatrzymany. W kraju grozi mu dożywocie. Działa na szkodę państwa polskiego. A na Białorusi jest bohaterem wykorzystywanym PR-owo przeciwko Polsce i Europie, eksponowanym przez różne media i ochranianym przez tamtejsze służby - podsumowuje były szef ABW.
W debacie publicznej przewija się też temat siniaków widocznych na twarzy Tomasza Sz. Czy sędzia padł ofiarą pobicia? Trudno powiedzieć, a przed pochopnymi wnioskami przestrzega w rozmowie z Wirtualną Polską ppłk Marcin Faliński, były oficer wywiadu. Podkreśla, że zdjęcia mogą nie być autentyczne.
Początkowe zdjęcia i nagrania z udziałem polskiego sędziego pokazywały, w jak komfortowych warunkach spędza czas. Być może nastąpiła zmiana narracji.
Ludzie mogli tego nie kupić. A biedny, pobili, zmusili do współpracy. Może w tę stronę? - ocenia ppłk Faliński.
Czytaj także: Szmydt nagrał film z Białorusi. Wideo trafiło do sieci
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.