Mieszkańcy bydgoskiego Fordonu ostrzegają przed nieznanym mężczyzną, który porusza się po ulicach tej dzielnicy w wojskowym uniformie. Jego zachowanie daje się we znaki głównie młodym kobietom, co potwierdza wpis na lokalnej grupie na Facebooku. Sprawie przyjrzała się "Gazeta Pomorska".
Po Fordonie kręci się facet w wojskowym mundurze. Zaczepia młode dziewczyny. Mnie zaczepił miesiąc temu wypytując, czy mam skończone 15 lat, czy chcę się bliżej poznać i zastawił mi drogę bez możliwości przejścia. Później spotkałam go na przystanku autobusowym Przybory, w Biedronce przy Andersa. Najczęściej można go spotkać na osiedlu Tatrzańskim - głosi informacja na grupie "Fordon na co dzień".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna grasuje po Bydgoszczy. Ataki się powtarzają
Jak się okazuje, ta sytuacja nie jest odosobniona. Autorka tej informacji wskazuje na to, że tego typu spotkania są zgłaszane przez coraz więcej ludzi - co więcej, zaatakowana została także koleżanka autorki postu, którą mężczyzna miał złapać za rękę i "gdzieś z nią iść".
Kobieta zamieściła także konkretny rysopis mężczyzny:
Mężczyzna jest średnio wzrostu i z ciemnymi włosami. Posiada charakterystyczne niebieskie oczy i psychopatyczny uśmiech. Ma przy sobie pałkę teleskopową. Uważajcie na siebie.
"Gazeta Pomorska" skontaktowała się z policją w sprawie tajemniczego mężczyzny. Jak się okazało, sprawa jest znana funkcjonariuszom, którzy podjęli już odpowiednie działania:
Ustaliliśmy miejsce zamieszkania tego mężczyzny. Policjanci byli u niego, na miejsce wezwano również karetkę pogotowia. Jak jednak ocenili medycy, mężczyźnie nie jest potrzebna pomoc medyczna, w tym leczenie psychiatryczne - stwierdził asp. Krzysztof Bratz w KMP w Bydgoszczy.
Jak zapewniają policjanci w rozmowie z "GP", sytuacja jest pod kontrolą, ale na razie nie ma możliwości postawienia mu zarzutów ze względu na brak jednoznacznego stwierdzenia, że popełnił przestępstwo.