Rzadko słyszymy dobre wieści, jeśli chodzi o ochronę środowiska, ale tym razem jest inaczej. Z najnowszego raportu Centrum Badawczego Komisji Europejskiej wynika, że na europejskich plażach, również nad Morzem Bałtyckim, ubywa śmieci. Choć jeszcze wiele jest do zrobienia, dane napawają nadzieją.
Niestety Bałtyk znany jest z problemów z zanieczyszczeniem i tak też kojarzy się wielu wypoczywającym na plażach turystom. Według szacunków, spośród wszystkich śmieci trafiających do Bałtyku aż 70 proc. stanowi plastik, mowa o plastikowych kubkach, butelkach i innych odpadach, których żaden plażowicz nie chce przecież oglądać.
Czytaj także: Kiedy szukać bursztynów? "Jakoś nigdy znaleźć nie mogę"
Jak informuje Interia, powołując się na dane Komisji Helsińskiej, "na każde 100 metrów bałtyckich plaż przypada od 50 do 300 sztuk odpadów", a większość z nich stanowią plastikowe śmieci. Jednakże z badań Centrum Badawczego KE wynika, że w Europie w latach 2020-2021 w porównaniu z okresem 2015-2016 ilość śmieci powyżej 2,5 centymetra spadła o 29 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bałtyk zasłużył na pochwałę?
Wyniki badań pokazują, że Polska, Niemcy i inne kraje bałtyckie mogą być dumne z osiągnięć w redukcji odpadów. Już 10 lat temu Bałtyk miał najmniej śmieci na 100 metrów plaży, a obecnie liczba ta zmniejszyła się do 16 sztuk (o prawie połowę). To efekt unijnych przepisów, które ograniczają ilość odpadów i promują recykling.
Według raportu Centrum Badawczego Komisji Europejskiej, ilość śmieci na plażach Bałtyku spadła o 45 proc.
Mimo sukcesów, przed nami nadal wiele wyzwań. W Europie średnia ilość odpadów na 100 metrów plaży wynosi ponad 200 sztuk, a problem mikroplastików i chemikaliów wciąż jest aktualny. Raport Greenpeace wskazuje na wysokie poziomy tych substancji w pianie morskiej Bałtyku, co wymaga dalszych konsekwentnych działań.