Władimir Putin ogłosił w Rosji częściową mobilizację, która ma się rozpocząć jeszcze w środę. Ma objąć rezerwistów, czyli osoby, które już odbyły służbę wojskową, ale przed wysłaniem na front mają przejść dodatkowe szkolenie. Mobilizacja obejmie 300 tysięcy osób - poinformował minister obrony Rosji Siergiej Szojgu.
Mobilizacja w lawinowym tempie
Wezwanie rezerwistów do wojska ruszyło w lawinowym tempie. W mediach społecznościowych pojawiają się liczne zdjęcia wręczonych wezwań, na których wymagają o pilne stawienie się do komisji wojskowych. Co ciekawe, wręczają je w największych miastach, choć wcześniej żołnierzy rekrutowano głównie w mniejszych miejscowościach.
Na Telegramie Rosjanie dzielą się miejscami na ulicach, gdzie przedstawiciele komisji wojskowych czatują na mężczyzn. Stworzyli nawet specjalny kanał - "Gdzie wręczają wezwania". Na zdjęciach widać, że do wojska wzywają medyków i osób w wieku ponad 35 lat (choć początkowo Putin przekonywał, że pierwsza fala obejmie tylko osoby młodsze).
Wygląda na to, że drukowali je [wezwania do wojska] przez całą noc - piszą internauci.
Czytaj także: Dziwne zachowanie Putina. Wszystko się nagrało
Kolejki przed komisjami wojskowymi w Moskwie
Pojawiają się też zdjęcia i nagrania z komisji wojskowych w Moskwie. Widać na nich kolejkę mężczyzn, którzy przybyli tam najprawdopodobniej w ramach mobilizacji. Nie ma jednak informacji o tym, czy zrobili to dobrowolnie, czy pod naciskiem.
We wtorek Duma Państwowa Rosji przyjęła ustawę, która wprowadza lub zaostrza kary więzienia m.in. za poddanie się do niewoli i ucieczkę z frontu oraz niewypełnienie rozkazów. Karane będzie również niestawienie się na pobór mobilizacyjny.