Mariana Banasia przez wiele lat uważano za "człowieka PiS". To się jednak zmieniło. Karta odwróciła się po doniesieniach o nieprawidłowościach wykrytych w jego krakowskiej kamienicy.
Banaś znalazł się w trudnej sytuacji. Oprócz konfliktu między nim a rządzącymi pojawiło się również widmo uchylenia mu immunitetu.
To jest jeden wielki cyrk polityczny, to nie ma nic wspólnego z merytoryką. Chodzi jedynie o to, by się mnie pozbyć i na moim miejscu postawić osobę uległą i podległą partii, która będzie chowała ustalenia kontrolerów pod dywan - zaznaczył Banaś w Polsacie.
Marian Banaś interweniuje w prokuraturze
Najnowsze doniesienia mówią o tym, że Banaś postanowił złożyć wniosek do prokuratury ws. wiceprezesa NIK Tadeusza Dziuby. Szef Izby twierdzi, że Dziuba popełnił przestępstwo na kolegium NIK 21 lipca.
Pojawiły się też informacje nt. kontroli NIK ws. Funduszu Sprawiedliwości. "W związku ze skalą stwierdzonych nieprawidłowości prezes NIK zwrócił się do premiera o podjęcie pilnych działań naprawczych dot. Funduszu Sprawiedliwości. Informując szefa CBA, prezes NIK zażądał stosownych działań zmierzających do wyjaśnienia okoliczności wykrytych nieprawidłowości, w tym ujawnionych mechanizmów korupcjogennych" - powiedział podczas konferencji prasowej p.o. dyrektora departamentu porządku i bezpieczeństwa publicznego NIK dr Michał Jędrzejczyk.
Ministerstwo Sprawiedliwości ze spokojem czeka na opublikowanie raportu Najwyższej Izby Kontroli z działalności Funduszu Sprawiedliwości - komentuje sprawę resort sprawiedliwości w oświadczeniu przesłanym do mediów. - W opinii Ministerstwa Sprawiedliwości wszystkie te działania, nie mające precedensu w długoletniej historii NIK, mają bezpośredni związek z wnioskiem do Sejmu o uchylenie immunitetu prezesowi NIK w celu postawienia mu zarzutów w wyniku postępowania prowadzonego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, a także z zarzutami postawionymi już jego synowi - podkreślono w dokumencie, który otrzymała Wirtualna Polska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.