Obecnie w Kabulu kotka może wyjść za próg domu i cieszyć się słońcem. Może gonić wiewiórkę w parku. Wiewiórka ma obecnie więcej praw niż dziewczyna w Afganistanie, ponieważ Taliban zamknął publiczne parki dla kobiet i dziewcząt – powiedziała Streep, która wspólnie z kilkoma czołowymi afgańskimi aktywistkami wzięła udział w wydarzeniu "Inkluzja Kobiet w Przyszłości Afganistanu" odbywającym się przy okazji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.
Ptak może śpiewać w Kabulu, ale dziewczyna nie może, ani kobieta nie może zabierać głosu publicznie. To niezwykłe. To jest tłumienie naturalnego prawa. To jest dziwne – podkreśliła Streep cytowana przez "Independent".
Te słowa odnosiły się do ostatniego dekretu Talibów zakazującego Afgankom uczestniczenia w życiu publicznym. Kobiety w Afganistanie, stanowiące prawie połowę populacji, zostały wykluczone przez Talibów z uczęszczania do szkół średnich, kolegiów i uniwersytetów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Talibowie kontynuują nakładanie drakońskich ograniczeń na kobiety, zabraniając im wychodzenia z domu bez męskiego opiekuna i grożąc karami za nieprzestrzeganie tych zasad. Publiczne parki, siłownie i salony piękności zostały zamknięte od sierpnia 2021 roku, kiedy Talibowie przejęli władzę w Afganistanie.
Przestroga dla całego świata
W czasie swojego wystąpienia Streep przestrzegała, że sytuacja w Afganistanie jest przestrogą dla reszty świata i wezwała społeczność międzynarodową do obrony praw kobiet. - Czuję, że Talibowie, wydając ponad 100 dekretów w Afganistanie, pozbawiając kobiet i dziewcząt edukacji, możliwości pracy, wolności wyrażania opinii i przemieszczania się, de facto uwięzili połowę populacji kraju – powiedziała aktorka.
Meryl Streep wezwała również państwa sunnickie do interwencji, przypominając, że Talibowie uważa się za ruch sunnicki. Aktorka zauważyła, że w latach 70. kobiety stanowiły większość urzędników państwowych w Afganistanie, zanim kraj pogrążył się w wojnach trwających przez ostatnie pięć dekad.
Talibowie odrzucają zagraniczną krytykę swoich surowych dekretów dotyczących kobiet, twierdząc, że to wewnętrzna sprawa Afganistanu. Jednak grupa ta nie jest uznawana przez społeczność międzynarodową, która domaga się przywrócenia podstawowych praw człowieka dla kobiet.
Bez wykształconych kobiet, bez kobiet na stanowiskach pracy, w tym na stanowiskach kierowniczych, oraz bez uznania praw i wolności połowy populacji, Afganistan nigdy nie zajmie należnego mu miejsca na arenie międzynarodowej – powiedział sekretarz generalny ONZ António Guterres, cytowany przez "Independent".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.