Sebastian M. jest podejrzewany o spowodowanie wypadku samochodowego, do którego doszło 16 września na autostradzie A1 pod Łodzią. W wypadku zginęła trzyosobowa rodzina. Zdaniem śledczych, auto, które prowadził 32-letni biznesmen z Łodzi, w chwili zderzenia z kią jechało z prędkością ponad 250 km/h.
Do zatrzymania M., poszukiwanego listem gończym, doszło w Dubaju. Według wysokiego rangą oficera KGP, w momencie zatrzymania mężczyzna był zaskoczony.
O zachowanie Majtczaka ''Fakt'' zapytał dr Andrzeja M., psychologa ze Stowarzyszenia Psychologów Transportu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osoby niedojrzałe społecznie, emocjonalnie, nie są w stanie trafnie ocenić sytuacje i podjąć właściwą bezpieczną decyzję. Empatia jest u nich w stopniu zanikowym. Są bezradne jak dzieci, trudno im wczuć się w sytuację. Nie są w stanie wziąć odpowiedzialności za siebie i swoje czyny, uciekają – wyjaśnia ekspert w rozmowie z ''Faktem''.
Psycholog o Sebastianie M.
Psycholog mówił także o patologicznym zachowaniu, tchórzostwie i ''osobowości dysfunkcyjnej, socjopatycznej, psychopatycznej''.
Taka osoba zna przepisy, ma też umiejętności, by prowadzić auto, ma prawo jazdy. Dochodzi jednak do złej oceny własnych możliwości i prawidłowego określenia celu działania. A w tym przypadku celem staje się często potrzeba potwierdzenia swojej wartości przed sobą, zabłyśnięcia przed innymi. W innych sytuacjach, codziennych, taka osoba czuje się niedowartościowana, niedoceniona przez rodzinę, społeczeństwo, ma swoją określoną subiektywnie zbyt niską pozycję w hierarchii społecznej. Dlatego droga dla niej staje się torem wyścigowym, areną, gdzie może "rozwinąć skrzydła" i pokazać, że stać ją na więcej niż innych. Droga staje się placem zabaw, a inni uczestnicy... zabawkami, są czymś, a nie kimś. – tłumaczy dr Andrzej Markowski.
Ekspert uważa, że osoby o tego typu cechach osobowości nie dostrzegają, że stanowią zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Traktują ich jak rywali, chcą się popisać, mają poczucie wyższości.
W ocenie eksperta kierowca bmw ''budował domek z kart, który w jednej chwili się rozsypał'', a ''ludzie zamiast podziwu uważają go za zbrodniarza''.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.