Jak informuje dziennik "Rzeczpospolita", Mateusz Morawiecki pobił rekord. I choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że rozdaje publiczne pieniądze na lewo oraz prawo, to w tym przypadku ma to uzasadnienie. Premier przyznał w 2022 roku 180 emerytur oraz rent specjalnych, aż o 30 więcej niż rok wcześniej.
Pieniądze i świadczenia trafiły w większości przypadków do rodzin osób, które zasłużyły się w walce z koronawirusem podczas szczytu pandemii. Dziennik informuje, że w największym stopniu skorzystały ze świadczenia rodziny lekarzy, pielęgniarek i pracowników ochrony zdrowia, którzy zmarli na Sars-cov-2.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co ciekawe, Mateusz Morawiecki przyznał 150 rent oraz emerytur specjalnych w roku 2021, zaś rok wcześniej było ich tylko 39. W 2019 roku zaakceptowano 82 decyzje szefa rządu w sprawie tego typu świadczeń. Kto jeszcze załapał się na specjalną rentę lub emeryturę od władz?
Na pewno dostały je rodziny górników, którzy zginęli w katastrofach w kopalniach Zofiówka i Pniówek oraz działacze opozycji antykomunistycznej. Wśród beneficjentów są też osoby, które znalazły się w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Zdaniem "Rzeczpospolitej" rodziny ofiar pocisku S-300 z Przewodowa.
"Najprawdopodobniej w tej grupie są rodziny rolników z Przewodowa, którzy zginęli po uderzeniu zabłąkanego ukraińskiego pocisku" - informują dziennikarze.
Czym jest specjalna renta lub emerytura przyznana przez premiera?
To dodatkowe świadczenie, które w odpowiednich okolicznościach może przekazać szef rządu osobom, które nie mają prawa do takiego świadczenia, a są w ciężkiej sytuacji życiowej. Wysokość świadczenia może wynieść od 1000 do nawet 5000 złotych.
Pieniądze wypłacane są z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, najczęściej dostają je osoby szczególnie zasłużone dla kraju. Co ważne, zasiłek nie zmniejsza w żaden sposób świadczeń, które otrzymywane są z ZUS przez uprawnionych do renty albo emerytury specjalnej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.