Polak został zamordowany na początku lipca, na dworcu autobusowym w Hof. To właśnie tam przystanek miały dwa autokary polskiego biura podróży. Niemiec wdał się w szarpaninę z grupą Polaków. Bijących się chciał rozdzielić kierowca jednego z busów. Niestety właśnie wtedy został dźgnięty scyzorykiem w szyję przez obywatela Niemiec.
63-letni Polak nie miał szans na przeżycie. 8-centymetrowe ostrze noża spowodowało u niego śmiertelne obrażenia. Nie pomogła nawet interwencja pogotowia ratunkowego. 43-letni zabójca został zatrzymany przez policję.
Portal rmf24.pl poinformował o dalszych losach mordercy. Okazało się, że śledztwo w sprawie zabójstwa Polaka zostało umorzone przez niemiecką prokuraturę. 43-letni zabójca został uznany przez biegłych psychiatrów za niepoczytalnego. W momencie popełniania czynu mężczyzna miał zaburzoną poczytalność. Do sądu trafił już wniosek o umieszczenie go w zamkniętym zakładzie dla chorych psychicznie.