Rosyjska aktorka i poetka, Wera Połozkowa przebywa obecnie poza granicami Rosji. W grudniu udzieliła wywiadu dziennikowi "Daily Mail", w którym opowiedziała, jak "szalony ból i wstyd" czuje z powodu sytuacji w Ukrainie.
Mój kraj jest okupowany przez gang terrorystów, przebywanie tam jest bardzo niewygodne, ponieważ nikt nie chce być ich zakładnikiem - powiedziała dziennikarzowi Jurijowi Dudzie, z którym rozmawiała na Cyprze.
Artystka zwróciła się również do swoich rodaków. Przyznała, że muszą być gotowi przyznać się do swoich zbrodni, odpokutować i zapłacić Ukrainie za swoje czyny.
Kraj, który zrobił to Ukrainie przyzna się do tego, odpokutuje i zapłaci za swoje czyny. To będzie jednak dopiero początek. Trudno sobie wyobrazić, jak długo to potrwa [ nim do tego dojdzie - red.]. Być może stanie się to już nie za naszego życia - przyznała smutno.
Gorzko o Putinie
Połozkowa nie szczędziła przykrych słów pod adresem prezydenta Rosji, Władimira Putina. Nazwała 70-letniego polityka "największym maniakiem XXI wieku", sugerując, że ten rozkoszuje się rozlewem krwi, który powoduje. Dodała, że jest on "kłamcą i manipulatorem", który szarga pamięć weteranów II wojny światowej, jacy zginęli, by budować lepszą przyszłość.
Wszystkie osiągnięcia, wszystko, co zostało stworzone z taką troską i miłością, wszystkie te dzieci urodzone po poprzednim załamaniu demograficznym [w Rosji- red.] – dziesiątki tych dzieci są teraz wrzucane do pieca… Czy myślisz, że po tym wszystkim każdy może wstać, otrząsnąć się z popiołów i mieć świetlaną przyszłość? Naprawdę w to wątpię - wyznała dziennikarzowi.
Nie doceniliśmy poziomu zagrożenia, nie zrozumieliśmy, że naprawdę znaleźliśmy się na pokładzie samolotu przechwyconego przez terrorystów, którzy następnie zrobią coś nieodwracalnego w życiu naszym i naszych dzieci. Wydawało się, że to tylko złodzieje, nieudacznicy i idioci. Ale oni naprawdę są maniakami…. - dodała.
Poetka powiedziała również, że zbiera pieniądze dla ukraińskiej armii, która "walczy za nią i jej dzieci". 36-latka przyznała, że tylko wtedy, gdy Ukraina wygra wojnę, ona i wielu jej rodaków będzie mogło wrócić do ojczyzny, jednak mogą to być trudne czasy.
Kiedy skończy się putinizm, rozpocznie się straszliwe bezkrólewie - powiedziała.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.