Sprawę przeanalizowała Newseria Biznes. Ekspert zauważył, że nasi rolnicy mogą mocno odczuć brak pracowników ze wschodu. - Będą kłopoty ze zbiorami owoców miękkich i warzyw, gdzie są duże nakłady pracy ludzkiej. Bez tych pracowników nastąpią dodatkowe ogromne straty na wsi - powiedział w rozmowie z agencją Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Co roku do zbioru owoców potrzeba około pół miliona osób. Do naszego kraju co miesiąc przyjeżdżało do tej pory około 160 tys. pracowników sezonowych z Ukrainy. Byli oni bardzo pomocni podczas zbiorów owoców.
Zobacz także: Czy można jeść szypułki truskawek?
Pandemia koronawirusa sprawiła, że Ukraińcy wrócili do domów. Powrót do Polski może być dla nich bardzo kłopotliwy. Po pierwsze, musieliby przejść kwarantannę, a ponadto konieczne byłoby uzyskanie wiz i paszportów.
Czytaj także:
- Kidawa-Błońska komentuje poparcie w sondażach. Zadziwiające słowa
- InPost wprowadza nowe rozwiązanie. Nie wszyscy z niego skorzystają
Ekspert wierzy, że tragedii nie będzie
Szmulewicz przyznał, że mimo wszystko wierzy, iż część pracowników ze wschodu dotrze do Polski. W przypadku problemów ze skompletowaniem kadr, do pomocy będą mogli zgłosić się Polacy, którzy stracili pracę przez szalejącą pandemię koronawirusa. Pozostaje wierzyć, że uda się znaleźć jakieś sensowne rozwiązania.
Pierwsze polskie truskawki pojawiły się już w sklepach. Bankier.pl podaje, że kosztują one od 18 do 22 złotych za kilogram. Owoce importowane zza granicy są znacznie tańsze – cena greckich truskawek wynosi 15 zł za kilogram, a hiszpańskich 12.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.