Rosyjska propaganda opublikowała nagranie z 22-letnim Daniiłem, żołnierzem zachęcającym do udziału w "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie. Chłopak przyznał, że służył na froncie i że był dumny z tego, że mógł coś zrobić dla swojej ojczyzny. Wskazał też wiele "plusów", jakie niesie ze sobą wojna.
Wśród nich wymienił możliwość bezkarnego zabijania wrogów, torturowania ich i uniknięcia za to wszelkiej odpowiedzialności. Mówił też, w ślad za propagandą Kremla, o "polowaniu na nazistów", którzy mają nadal być w Ukrainie. Wojnę i to, co ze sobą niesie, przedstawił jako przygodę i fajny sposób spędzenia wolnego czasu. Tak po prostu.
Ale o wielu sprawach, tych niefajnych, młody Rosjanin zapomniał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nadal myślę o tym, by podpisać kontrakt w najbliższym czasie" - mówi 22-letni Daniił, rosyjski żołdak, który służył już w Ukrainie i zamierza tam najpewniej wrócić. Tak wynika z jego słów i z jego znajomości wojny, którą opisał z nieukrywanym zachwytem. Co tak bardzo mu się spodobało?
Przede wszystkim, możesz służyć swojemu krajowi. Poza tym możesz bez problemu zabijać ludzi i nie musisz obawiać się konsekwencji. Służysz przecież Rosji i dla niej walczysz. Nikt nie będzie cię za to karać. Jest jeszcze jedna fajna rzecz. Możesz polować na nazistów, łapać ich i torturować - zachwyca się 22-latek z Rosji.
Cóż, ciężko się nie oburzać, słysząc tego chłopaka i jego słowa o tym, że lubi zabijać ludzi. Ale nie możemy się dziwić. Propaganda w Rosji pracuje na pełnych obrotach, szykując młodych ludzi do takich postaw, do zachwycania się śmiercią i gotowości służby dla kraju. Nawet tej najbardziej odrażającej i godnej potępienia.
Żołdacy Putina trafiają na front gotowi do walki, przede wszystkim propagandowo.
Bo jest coś, o czy chłopak najwyraźniej zapomniał, albo czego powiedzieć mu nie było wolno. Nie dodał, że obiecane 2200 dolarów żołdu to fikcja, że na polu walki dowódcy ślą żołnierzy na śmierć, a ta czai się niemal wszędzie. Nie wspomniał o brakach w sprzęcie oraz wyszkoleniu, o chaosie w "drugiej armii świata" i o tym, że to norma w jej szeregach.
Chłopak nie dodał, że podobnych jemu chojraków zginęło w Ukrainie już 376 030, a kolejni już pakują się wprost do jądra ciemności. Sam mówi, że chętnie wróci na wojnę i zapewne tak się stanie. Może tego nie wie, ale każdego dnia ryzykuje tak bardzo, że w końcu wróci do kochanej ojczyzny w czarnym worku. Jak wielu jego rodaków.