Mundurowi z Gliwic pełnili służbę nieoznakowanym radiowozem z wideo-rejestratorem. W pewnym momencie zauważyli, że jadący z naprzeciwka kierujący oplem ostrzega ich o kontroli prędkości.
Policjanci postanowili poznać powody takiego zachowania. Po zatrzymaniu pojazdu do kontroli wylegitymowali 44-letnią kobietę, która początkowo tłumaczyła, że użyła świateł drogowych, ale przez przypadek.
Policjanci dokładnie wyjaśnili, że takie zachowanie może stanowić także ostrzeżenie dla piratów drogowych, jak i potencjalnych kierujących, którzy wcześniej spożywali alkohol, a chcą uniknąć kontroli. Dodatkowo kierująca kilka razy użyła świateł drogowych, działając wbrew przepisom prawa - tłumaczą policjanci z KMP Gliwice.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Samopomoc" niektórych uczestników ruchu drogowego w postaci ostrzegania o policyjnych kontrolach stanowi wykroczenie.
Kobieta miała prawo jazdy już od dekady. "Mruganie" za pomocą świateł drogowych, a więc tak zwanych świateł "długich" w tym przypadku stanowiło wykroczenie w ruchu drogowym. Przypadki właściwego użycia świateł drogowych opisane są w artykule 51 kodeksu drogowego - wyjaśnia policja.
Czytaj także: Zakopane. Arabowie o Polakach: Jesteśmy zachwyceni
44-letnia kobieta ostatecznie przyznała się do wykroczenia, co skończyło się 200 zł mandatem 4 punktami karnymi. W tym roku płaciła już inny mandat za przekroczenie prędkości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo