10 lipca w Dobrowie doszło do wypadku, o którym zrobiło się głośno w całej Polsce. Po godzinie 5 rano służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku drogowym na drodze gminnej. Zgłaszający informował o rozbitym samochodzie osobowym. Strażacy po przybyciu na miejsce nie ukrywali zdziwienia, kiedy zobaczyli, o jakie auto chodziło.
Okazało się, że rozbitym samochodem był ford mustang. Przykuwający uwagę sportowy samochód nie wyglądał jednak tak, jak zwykle. Pojazd był mocno zniszczony i nadawał się tylko do kasacji. Niemalże każdy kawałek blachy został zdeformowany, a duża część pojazdu została po prostu zniekształcona. Na opublikowanej przez strażaków fotografii widać również poduszki powietrzne, które wystrzeliły w momencie uderzenia.
Strażacy wraz z policją ustalili przebieg wypadku mustanga. Jadący nim kierowca stracił panowanie i wypadł poza drogę. Pech chciał, że doszło do tego w miejscu, gdzie obok ulicy była posesja, a nie pole. W konsekwencji sportowe auto wpadło z impetem w budynek gospodarczy i betonowe ogrodzenie. Siła uderzenia była na tyle duża, że samochód uległ zniszczeniu.
Kierujący samochodem na szczęście przeżył. Ratownicy ewakuowali poszkodowanego z pojazdu przy użyciu noszy typu deska. Następnie przetransportowano go do szpitala. Zapewne wypadek był najdroższym w życiu posiadacza sportowego auta. Według oferty forda nowy egzemplarz mustanga w podstawowej konfiguracji to koszt z rzędu 264 200 zł. Z powodu zniszczeń trudno jednak rozpoznać konkretną wersję samochodu, który wypadł z drogi w Dobrowie. Nie wykluczone jednak, że był to jeszcze droższy egzemplarz od bazowego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.