Do niebezpiecznego spotkania doszło w trakcie spaceru po plaży przy zatoce Blackwattle Bay w stanie Nowa Południowa Walia. Jesse Donnison niespodziewanie zauważył unoszącą się w wodzie piłkę, którą musiał zgubić inny pies.
Wyszedł na spacer z psem. Obaj omal przypłacili to życiem
Ponieważ piłka wyglądała na stosunkowo nową, Jesse Donnison w pierwszej chwili ucieszył się, sądząc, że zdobędzie nową – i darmową! – zabawkę dla swojego pupila. Coś było przyczepionego do przedmiotu, jednak Donnison początkowo to zbagatelizował, sądząc, że to zwykłe glony.
Przeczytaj także: Koszmar po ulewach w Australii. Śmierć może nastąpić w ciągu 15 minut
Nagle Jesse Donnison ujrzał coś, co zmroziło mu krew w żyłach. Rzekome glony poruszyły się i okazały jedną z macek ośmiornicy. Przestraszony Donnison upuścił piłkę, a jego pies Otto, widząc to, myślał, że chodzi o zabawę i pobiegł za przedmiotem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Usuwają z australijskich rzek martwe ryby. Są przerażeni skalą klęski
Gdy tylko pojawiła się macka, wiedziałem, że to jakieś stworzenie. Dość szybko je upuściłem, bardziej niż o cokolwiek innego martwiąc się o psa. Otto próbował dopaść tę piłkę – relacjonował Jesse Donnison (New York Post).
Na szczęście ostatecznie Jesse Donnison zdołał odwołać psa. Kiedy stworzenie poruszyło się, Australijczyk odkrył, że tylko milimetry dzieliły i jego, i pupila od śmiertelnego zagrożenia. To była hapalochlaena, czyli najbardziej niebezpieczna ośmiornica świata.
Przeczytaj także: Chciała wyglądać pięknie, ale zaoszczędzić. Teraz ostrzega
Hapalochlaena zamieszkuje Ocean Spokojny. Gdy ośmiornica tego gatunku czuje się zaskoczona, na jej grzbiecie pojawiają się niebieskie obwódki. Siła jadu stworzenia jest tak wielka, że mogłaby zabić nawet 26 ludzi.