Myśleli, że śpi pijany. Policja zapłaci duże pieniądze

Sąd wydał decyzję w sprawie funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Nie udzielili oni pomocy mężczyźnie, który przez kilkanaście godzin leżał nieprzytomny w izbie zatrzymań. Okazało się, że nie był nietrzeźwy, tylko poważnie chory.

Policjanci uznali, że nieprzytomny mężczyzna jest pod wpływem alkoholuPolicjanci uznali, że nieprzytomny mężczyzna jest pod wpływem alkoholu
Źródło zdjęć: © Getty Images | Monika Gruszewicz

Do sytuacji doszło 27 grudnia 2012 r. na Komendzie Miejskiej Policji w Lublinie. Jak czytamy na portalu Prawo.pl, Jan Ł. został umieszczony w pomieszczeniu dla osób w stanie upojenia alkoholowego.

Jan Ł. trafił do izby wytrzeźwień około godziny 15. Wcześniej 53-latek przeszedł wstępne badania lekarskie, jednak nikt nie zorientował się, jak poważny jest jego stan, a bełkotliwą mowę i problemy z poruszaniem się złożono na karb upojenia alkoholowego.

Policjanci z Lublina nie udzielili pomocy choremu. Zapłacą zadośćuczynienie

Około ósmej rano Jan Ł. miał opuścić izbę wytrzeźwień, jednak funkcjonariusze nie byli w stanie nawiązać z nim kontaktu. Zdecydowali się więc na wezwanie pogotowia. W szpitalu okazało się, że w rzeczywistości 53-latek miał krwiak podtwardówkowy i cztery dni później zmarł.

Zobacz też: Dolnośląskie. Uderzenie w narkobiznes. Nowe śledztwo CBŚP zakończone sukcesem

Śledztwo prokuratury nie potwierdziło, aby funkcjonariusze policji oraz strażnicy miejscy dopuścili się zaniedbań i doszło do umorzenia sprawy. Jednak rodzina Jana Ł. zdecydowała się na złożenie przeciw Komendzie Miejskiej Policji w Lublinie pozwu cywilnego.

Początkowo Sąd Okręgowy w Lublinie zdecydował się na oddalenie powództwa. Jednak już sędzia Sądu Apelacyjnego nie zgadzał się z tym orzeczeniem, zwracając uwagę, że Jan Ł. nie został poddany żadnym badaniom na obecność alkoholu we krwi.

Jak wykazano w trakcie rozprawy, na komendzie doszło również do poważnych zaniedbań w zakresie nadzoru nad zatrzymanym. Decyzją Sądu Apelacyjnego w Lublinie na rzecz wdowy po Janie Ł. i czworga dzieci 53-latka zostanie wypłacone odszkodowanie w wysokości 600 tysięcy złotych.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej