Niecodzienny incydent miał miejsce podczas lotu EZY8303 linii EasyJet z Londynu na hiszpańską Minorkę. Pasażerski Airbus A319-111 został przechwycony przez dwa myśliwce F/A-18 należące do sił powietrznych Hiszpanii. Powodem działań wojskowych miały być "uzasadnione obawy" o bezpieczeństwo pasażerów.
Myśliwce F-18 eskortowały samolot z turystami. Nagranie obiegło sieć
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie ukazujące hiszpańskie myśliwce w akcji. Na filmie widać, jak wojskowa maszyna podlatuje do skrzydła pasażerskiego samolotu. Nadaje sygnał "podążaj za mną", przechylając się w lewo i w prawo.
Następnie odrzutowce eskortują samolot z turystami na lotnisko na Minorce. Świadkowie relacjonują, że dotarli tam z półgodzinnym opóźnieniem. Autor klipu Ian Leslie przekazał w opisie nagrania, że pasażerów nie wypuszczono od razu z samolotu.
Wciąż nie można wysiadać – pisał po zdarzeniu.
Po wylądowaniu hiszpańskie służby zarządziły dodatkową kontrolę bezpieczeństwa. Samolot pasażerski miał być sprawdzany przez cztery godziny.
Głos w sprawie zabrał rzecznik firmy EasyJet. W oświadczeniu potwierdzono, że taki incydent rzeczywiście miał miejsce.
Lot EZY8303 z portu lotniczego Londyn Gatwick na Minorkę był eskortowany przez samoloty wojskowe do lądowania. Pasażerowie opuścili pokład później z powodu kontroli bezpieczeństwa - napisano. - Bezpieczeństwo pasażerów i załogi jest zawsze najwyższym priorytetem EasyJet i chcielibyśmy podziękować im za zrozumienie.
Samolot pasażerski przechwycony przez myśliwce. Nie podano powodu
Film z niecodziennej "atrakcji" podczas lotu na Minorkę jest szeroko komentowany w sieci. Jeden z internautów podzielił się w komentarzu prawdopodobną przyczyną całego zamieszania.
To była procedura bezpieczeństwa z powodu fałszywego alarmu bombowego na pokładzie. Młodzi pasażerowie postanowili zrobić "zabawny żart" – czytamy w zastanawiającym wpisie.
Warto zaznaczyć jednak, że nie zostało to potwierdzone przez żadne służby. Myśliwce przechwytują samoloty cywilne zgodnie ze ścisłymi procedurami. Do maszyny muszą zbliżyć się co najmniej dwa myśliwce – jeden z boku samolotu, a drugi z tyłu. "The Sun" opisuje, że wojskowi piloci nawiązują kontakt wzrokowy z kapitanem statku powietrznego, a następnie nadają sygnał, kołysząc skrzydłami, aby potwierdzić przechwycenie.
Obejrzyj także: Lądowanie Ryanaira w Bristolu. Pilot posadził maszynę przy bardzo silnym wietrze