Jak podkreśla "Dziennik Zachodni", do zdarzenia doszło w niedzielę, 17 grudnia, około godziny 12.30, na terenach leśnych w okolicach Blachowni (woj. śląskie). Wszystko zostało zorganizowane legalnie i samo polowanie zostało zgłoszone.
Jeden z myśliwych - 59-letni mieszkaniec gminy Lubliniec - wycelował do dzika. Pocisk odbił się jednak rykoszetem i trafił w nogę innego uczestnika polowania - 49-letniego mieszkańca powiatu częstochowskiego - mówi sierż. szt. Marcin Knysak z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Ta sytuacja mogła skończyć się zdecydowanie gorzej, a 49-letni mężczyzna może mówić o dużym szczęściu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dowiadujemy się z relacji policjanta, poszkodowany mężczyzna pojechał do szpitala. Podczas diagnozy stwierdzono, że doznał stłuczenia lewej kończyny dolnej na wysokości kostki. Mundurowi zabezpieczyli broń i pocisk, który odbił się od nogi i spadł obok 49-letniego myśliwego.
Uczestnicy polowania zostali także przesłuchani. Sprawdzono także stan ich trzeźwości - mężczyźni byli trzeźwi. Od pokrzywdzonego pobrano krew do badań.
Liczne wypadki na polowaniach
Do podobnego zdarzenia doszło w grudniu 2022 roku. Jak informował noizz.pl, dwóch mężczyzn w miejscowości Zawadka Rymanowska na Podkarpaciu wybrało się na polowanie, podczas którego doszło do wypadku. Jeden z nich został postrzelony omyłkowo przez drugiego. Jak twierdzi policja, myśliwy pomylił swojego kolegę z dzikiem.
W pewnej chwili myśliwi rozdzielili się, po czym 35-latek, przypuszczając, że mierzy w kierunku dzika, oddał strzał, raniąc swojego kolegę w nogę - przekazał serwisowi krosno112.pl podkom. Paweł Buczyński z KMP Krosno.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.