Media białoruskiego reżimu będą rozprawiać o... ''propagandzie w Polsce''. Państwowe Międzynarodowe Radio Białoruś właśnie ruszyło z "projektem społeczno-politycznym", którego nazwa brzmi "Myśli o Polsce: refleksje, dyskusje, komentarze".
O projekcie poinformował portal niezależnej telewizji Biełsat, który przytoczył wypowiedź redaktora naczelnego radia — Walera Raduckiego. Jakie tematy zostaną poruszone na antenie?
O tym, jak manipulowana jest świadomość społeczna w wyborach parlamentarnych, o porażce partii rządzącej w Polsce w gospodarce, polityce i sferze społecznej. Kolejnym tematem będzie kształtowanie się obrazu wroga, który powinien budzić strach i zmuszać ludzi do skupiania się wokół rządzącego reżimu. Taki właśnie obraz Białorusi i Rosji tworzy polska propaganda, które są niemal oskarżane o napaść na Polskę i próbę zajęcia korytarza suwalskiego — wyjaśnił redaktor naczelny radia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Raducki dodał również, że kolejnym tematem będzie ''embargo na ukraińskie zboże i niektóre produkty rolne'', a także ''skandal wizowy wywołany wyciekiem informacji o wydawaniu polskich wiz za łapówki w krajach Azji i Afryki''.
Propagandowa audycja o Polsce – dlaczego rusza właśnie teraz?
Dziennikarze Biełsatu przekonują, że rozpoczęcie cyklu programów o Polsce tuż przed październikowymi wyborami, nie jest dziełem przypadku. Polacy, którzy pojawiają się w białoruskich mediach, głoszą typowo "antysystemowe" hasła i żywią niechęć m.in. do Ukrainy oraz Stanów Zjednoczonych.
Głównym prowadzącym w programie "Myśli o Polsce" jest Daniel Mikusek, który ''przedstawia się jako politolog i przedsiębiorca''. ''Ekspert'' twierdzi m.in., że Ukraińcy na ulicach polskich miast atakują i napadają Polaków, a ''polskie wybory zostaną sfałszowane poprzez dosypanie głosów Polaków za granicą''.
Co więcej, Mikusek chętnie zachwala Łukaszenkę. Poprosił go nawet o spotkanie, by mógł mu podziękować osobiście za jego ''działalność polityczną i dalekowzroczność''.
Biełsat przypomina, że wśród Polaków regularnie występujących w białoruskich mediach był też m.in. Emil Czeczko, który dezerterował z polskiej armii.
Czeczko chętnie udzielał wywiadów mediom propagandowym, ale nie trwało to długo. Po kilku miesiącach ciało młodego mężczyzny odnaleziono w mieszkaniu w Mińsku. Według białoruskich służb, Czeczko miał się powiesić.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.