Celem ataków rosyjskich propagandzistów są Polska, Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania. "Eksperci" nie oszczędzają jednak nikogo (poza obecnym prezydentem), nawet... byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. Oberwało mu się za to, że czasami pisze po angielsku, jeśli chce, żeby wiadomość była czytelna dla obcokrajowców.
Ta wiadomość jest skierowana do Dmitrija Miedwiediewa. Dlaczego on pisze swoje publikacje po angielsku? Czy może mi ktoś wyjaśnić, na czym polega jego niekończące się pragnienie samounicestwienia? Gdyby ktoś zapomniał, to nie mamy 2005 rok, tylko już 2023 - słyszymy w rosyjskiej telewizji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeden z propagandzistów podkreśla także, iż były prezydent Rosji nie może prowadzić bloga na zakazanych w Rosji mediach społecznościowych.
Jestem tego absolutnie pewien. Nawet jeśli chce to robić, to niech najpierw zniesie bana. Po drugie, powinien pisać w języku rosyjskim. Musi to robić w ojczystym języku, rozumiecie, jego ludzie do PR? - podkreśla Rosjanin.
Miedwiediew zaatakował Polskę
Sam Miedwiediew od początku wojny publikuje w mediach społecznościowych wyjątkowo agresywne, często wulgarne i chaotyczne wiadomości, w których grozi krajom NATO lub poszczególnym przywódcom.
Jakiś głupek nazywający się Mateusz Morawiecki powiedział, że Ukraina ma prawo atakować Rosję i (dodał), że nie martwi się wojną NATO przeciwko Rosji, ponieważ ta ostatnia wkrótce przegra. Nie wiem, kto taką wojnę wygra czy przegra, ale ze względu na rolę Polski jako zewnętrznego posterunku NATO ten kraj z pewnością zniknie - napisał niedawno Miedwiediew.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.