W ubiegłym roku ze względu na pandemię koronawirusa wiele archidiecezji wstrzymało się z tradycyjnymi wizytami duszpasterskimi w domach. Abp Stanisław Gądecki zachęcał proboszczów, by zamiast kolęd organizowali wieczorne msze dla małej ilości osób, w ramach których pobłogosławią mieszkańców.
Proboszcz oburzony decyzją parafii
Nie każdy jednak zastosował się do tych rad, które miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa wiernym. Jedną z takich osób był ks. Daniel Wachowiak z Piłki (woj. wielkopolskie). Proboszcz mimo pandemii odwiedzał domy parafian i modlił się na ich podwórkach czy gankach.
Ten sam ksiądz, znany ze swoich radykalnych poglądów, już teraz wyraził swój sprzeciw wobec kolejnym ograniczeniom, które niektóre parafie wprowadzają w związku z szalejącą czwartą falą koronawirusa.
Czytaj także: "Egzorcysta" z Gdańska prosi ludzi o auto. "Na cele służbowe"
Jedna z parafii poinformowała, że na kolędę będą się udawać tylko zaszczepieni kapłani. Pytanie, czy wejdą do niezaszczepionych osób? A jeśli w domu są osoby takie i takie? Upadek - ks. Wachowiak napisał na Twitterze.
Gorąca dyskusja pod postem księdza
Pod postem duchownego posypało się mnóstwo komentarzy. Internauci debatują, czy decyzja parafii, której nazwy nie podano, jest słuszna. Wiele osób popiera takie działanie, uważając, że zostało ono wprowadzone z troski o obywateli.
Wydaje mi się, że ksiądz nie zrozumiał intencji i niestety ocenia w sposób krzywdzący. Myślę, że chodziło bardziej o troskę o parafian, którzy mogą mieć różne obiekcje czy lęki odnośnie covid - informacja że będą to zaszczepieni księża ma ich ośmielić - non abiate paura - skomentował jeden z użytkowników Twittera.
Do sprawy odniósł się nawet działacz PiS ze Swarzędza Witold Garstka.
Do prostego komunikatu dorabia Ksiądz całą historię, której prawdopodobnie nie ma. Pewnie są parafianie, którzy boją się wirusa i dla nich taka informacja ma znaczenie - bez obawy przyjmą kolędę. Dla niezaszczepionych nie będzie to miało znaczenia - napisał Garstka w odpowiedzi na wpis Wachowiaka.
Znaleźli się oczywiście i tacy, którzy są przeciwni restrykcjom i zgadzają z opinią księdza.
Hierarchowie KK od samego początku nie powinni się zgadzać z restrykcjami im narzucanymi. Mogli być ważnym głosem w ograniczeniu tego szaleństwa. Wybrali inaczej - napisał jeden z internautów.
Czytaj także: Zapytała co myśli o LGBT. Szczera odpowiedź księdza