I mimo że śmiertelny zastrzyk może być bezbolesny dla skazanego na karę śmierci, sekcja zwłok wykazała, że Wesley Ira Purkey doznał "ciężkiego, obustronnego ostrego obrzęku płuc" oraz "obrzęku w tchawicy i oskrzelach". Jak podaje LADBible, to oznacza, że "płyn zalał płuca i tchawicę przestępcy", co wywołało uczucie podobne do tego, który towarzyszy utonięciom.
Zdaniem eksperta medycznego to jedno z najboleśniejszych uczuć, jakie można doznać. Dr Gail Van Norman, lekarz medycyny sądowej, która została wezwana w celu przeprowadzenia sekcji zwłok, powiedziała, że "taka reakcja mogła nastąpić tylko wtedy, gdy skazany jeszcze żył".
Egzekucja nie przebiegła bez komplikacji
68-letni Wesley usłyszał wyrok w 2004 roku. Karę śmierci wykonano w Federalnym Zakładzie Karnym w Terre Haute w stanie Indiana w dniu 16 lipca 2020 roku. Mężczyzna miał cierpieć na demencję i chorobę Alzheimera. Noc przed egzekucją miał twierdzić, że "w nadchodzących wyborach prezydenckich będzie głosować na Billa Clintona".
Z relacji świadków wynika, że przed wykonaniem egzekucji Purkey wyraził żal za swoje czyny. "Bardzo żałuję bólu i cierpienia, jakie zadałem rodzinie Jennifer. Jest mi bardzo przykro". Mężczyzna dodał również, że "żałuje bólu, jaki sprawił swojej córce, którą tak bardzo kochał". Jak podają zagraniczne media, ostatnim posiłkiem Wesley'a było ciasto orzechowe.
W 1998 roku Purkey porwał i zabił 16-letnią Jennifer Long. Poćwiartował jej ciało piłą łańcuchową, a szczątki próbował spalić. Później, to co pozostało, wrzucił do szamba w Clearwater w Kansas. W tym samym roku mężczyzna zabił młotkiem 80-letnią Mary Bales. Skazany przyszedł do niej do domu, żeby naprawić jej kran kuchenny. Wesley'a złapano, gdy próbował spalić zwłoki kobiety. Purkey przyznał się do popełnienia obu zbrodni.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.