W poniedziałek około godziny 11:30 na katowicki rynek przybyła na sygnale karetka pogotowia ratunkowego. Służby zostały wezwane do pasażera tramwaju linii T19, który nagle zasłabł. Ratownicy natychmiast przystąpili do udzielania pomocy i rozpoczęli akcję reanimacyjną, starając się przywrócić funkcje życiowe mężczyzny.
Niestety, jak informuje "Dziennik Zachodni", mimo starań zespołu ratowniczego, około godziny 12:30 stwierdzono zgon. Według wstępnych ustaleń policji, przyczyną śmierci 47-latka było nagłe zatrzymanie akcji serca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejscu prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratora. Odstąpiono od przeprowadzenia sekcji zwłok i ciało mężczyzny zostanie oddane rodzinie — przekazała "Dziennikowi Zachodniemu" kom. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Katowice. Nie żyje pasażer tramwaju
W związku z tragicznym incydentem, ruch na terenie katowickiego rynku jest znacznie utrudniony. Tramwaj linii T19 został zatrzymany i pozostaje unieruchomiony, a na miejscu trwają intensywne działania służb mundurowych, które zabezpieczają teren i prowadzą niezbędne czynności.
Aby zminimalizować utrudnienia w komunikacji, Zarząd Transportu Metropolitalnego zorganizował objazdy, umożliwiając innym tramwajom korzystającym z tej trasy płynne poruszanie się bez dalszych opóźnień.
- Ruch tramwajowy został przekierowany na ulicę Grundmanna. Dzięki temu tramwaje omijają to miejsce, gdzie stoi tramwaj linii T19, a później wracają na swoje standardowe trasy — przekazał "Dziennikowi Zachodniemu" Mateusz Wrona, zastępca rzecznika prasowego ZTM.
Czytaj także: Prześwietlili znajomą Schreibera. Oto jej majątek