W remizie strażackiej w Pawłowie pod Raciborzem podczas zabawy zmarła młoda kobieta. Okoliczności tej tragedii wciąż są niejasne, a sprawę badają raciborscy śledczy. - Prowadzimy postępowanie w tej sprawie - potwierdza sierż. szt. Joanna Wiśniewska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.
Zabawa odbywała się z soboty na niedzielę w sali Ochotniczej Straży Pożarnej, około godziny 1:00 w nocy 21-letnia kobieta nagle poczuła się źle. Jak relacjonują policjanci, poinformowała o swoim samopoczuciu koleżanki, z którymi się bawiła. W pewnym momencie 21-latka straciła przytomność, przewracając się i uderzając głową o stół.
Przeczytaj też: Szedł drogą S7. Policjanci momentalnie spojrzeli na jego nogi
Pierwszej pomocy zaczęli udzielać miejscowi ochotnicy, którzy podjęli się walki o życie kobiety. Po dojeździe zespołu ratownictwa medycznego, akcję reanimacyjną przejęła załoga karetki pogotowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Około godziny ją reanimowali, ale niestety nie udało się uratować życia 21-latki - powiedziała dziennikarzom portalu eska.pl sierż. sztab. Joanna Wiśniewska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu.
Na miejscu przeprowadzono czynności pod nadzorem prokuratora, a ciało 21-latki zostało zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji zwłok. Odpowiedź na pytanie o przyczynę śmierci młodej kobiety będzie znana dopiero po przeprowadzeniu szczegółowych badań. Nie można wykluczyć, że wpływ na śmierć miało uderzenie w głowę podczas upadku.
Przeczytaj także: Zarabia 6 tys. zł, zażądała podwyższenia alimentów na córkę. Zdecydowana odpowiedź sądu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.