Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Nagrał go w Bieszczadach. Podszedł bardzo blisko

59

Leśnicy z Bieszczadów pochwalili się niezwykłym spotkaniem na szlaku. Pan Marcin Brożyna stanął oko w oko ze żbikiem, postanowił nawet do niego zagadać, ale drapieżnik uciekł w popłochu. Nic w tym dziwnego, bo wcale nie jest łatwo napotkać żbika w jego naturalnym środowisku.

Nagrał go w Bieszczadach. Podszedł bardzo blisko
Żbik stanął oko w oko z leśnikiem w Bieszczadach, ale szybko uciekł (Twitter, Lasy Państwowe)

Bieszczadzkie szlaki kryją dla turystów wiele niespodzianek, ale takie zdarzają się niezwykle rzadko. Pan Marcin Brożyna na jednej ze ścieżek stanął oko w oko ze żbikiem, czyli dzikim kotem, który zamieszkuje okolicę i którego naprawdę trudno zaobserwować. A tu się okazało, że drapieżnik wyszedł na spotkanie z człowiekiem.

To nie trwało zbyt długo, choć na początku można odnieść wrażenie, że ten "miły kotek" podejdzie do filmującego przyrodnika i zacznie się łasić. Nic bardziej mylnego.

Żbik szedł dość pewnie, ale w pewnym momencie zatrzymał się, by uciec w popłochu. A był już tak blisko, kilka metrów od leśnika.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "W Polskę na weekend". Najmniej znany region w Polsce. Lubuskie skrywa prawdziwe cuda
"No cześć!" - powitał z radością żbika autor nagrania.

I to właśnie przepłoszyło zwierzaka, który z ciekawością przyglądał się człowiekowi jeszcze kilka chwil wcześniej. Kręcił ogonem, nasłuchiwał i był gotowy do skoku. I jak tylko usłyszał słowa pana Marcina, pobiegł w las. Żbiki to dzikie zwierzęta, które nie lubią się spoufalać z człowiekiem. Po prostu.

Samo spotkanie na szlaku z dzikim kotem to wielka gratka. Dlatego reakcja internautów nie mogła być inna, jak zachwyty i pozdrowienia. Dla leśników i dla samego bohatera.

Kochany żbysio! - oceniła pani Elżbieta.
Kto to się wita z dzikim kotem? - zastanawia się pan Zbigniew.
Mruk, znaczy mruczek - napisała internautka Elbereth.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Jak przyznali sami leśnicy, z celnym żartem, "rozmowa za bardzo się nie kleiła". Ale to nic, ważne że drapieżnik bezpiecznie oddalił się w swoją stronę. Niech żyją w Bieszczadach jak najdłużej bez ingerencji ludzi i spotkania z nimi wciąż będą dla nich rzadkością.

Żbik obok rysia to drugi z przedstawicieli dzikich kotów w naszym kraju. Swoim wyglądem przypomina dużego kota domowego. Jego bure futro stanowi idealny kamuflaż, przez co zauważenie żbika w jego środowisku naturalnym jest bardzo trudne - informuje WWF Polska.

A ile żbików żyje dziś w Polsce? Szacuje się, że żyją głównie we wschodniej części Karpat. Znajdziemy tam nie więcej niż 200 żbików. Są objęte ścisłą ochroną, ale populacja żbika nie odradza się. Mała liczba żbików w środowisku naturalnym i bliskie sąsiedztwo kotów domowych, sprawia, że krzyżują się one i tracą czystość gatunku.

Autor: KGŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.04.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Biebrzański Park Narodowy płonie. Służby walczą bez wytchnienia
Tragedia na Sardynii. Polak zmarł na pokładzie samolotu
Watykan podał przyczynę śmierci papieża Franciszka
Szokujący pomysł burmistrza z USA. Chce podawać fentanyl bezdomnym
Klaudia zginęła w wypadku. Poruszające, jak żegna ją szkoła
45-letni kardynał na konklawe. Ukończył polskie seminarium
Karmiła piersią na weselu. Tak zareagowali przyjaciele. "To bolało"
Koszmar na Malediwach. Rosjankę chwycił rekin. "Ból niewyobrażalny"
Sceny z festiwalu. Byk wpadł w tłum gapiów
Zabili jej syna. Tak wspomina rozmowę z papieżem. "Odczuł nasz ból"
Siedział na szlaku i ogryzał patyk. Niezwykłe nagranie z Tatr
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić