29 marca do sieci trafiło nagranie jednego z oficerów wojskowych Federacji Rosyjskiej. Mężczyzna pozuje na nim nago i próbuje w żartobliwy sposób wyjaśnić, że spóźni się do pracy. Za nim leżą dwie nagie kobiety.
Trafi na front
Kanał Baza poinformował, że najprawdopodobniej jest to Sukhoteryn Roman Anatoljewicz. 31-letni wojskowy służy pod przywództwem Denisa Waleriewicza, który odpowiada za rosyjski portal informacyjnym InfoRos.
To właśnie do Denisa Waleriewicza skierowano nagranie. Na filmie nagi wojskowy prosił swojego przełożonego, aby następnego dnia pozwolił mu stawić się na służbie później niż zwykle. Tłumaczył, że musi się wyspać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pozwól mi, proszę, spóźnić się na jutrzejsze dyżury w porze lunchu. Żebym mógł się trochę przespać. Bracie, daj mi się trochę przespać. Jutro mam dyżur, a jutro wszystko będzie dobrze - mówił wojskowy.
Nagranie szybko zostało rozpowszechnione i dotarło do przełożonych 31-latka, którzy ponoć "są wściekli". Zachowanie wojskowego wywołało skandal i ośmieszyło armię. Anatoljewicz otrzymał już dwie "nagany" w związku z kompromitującym nagraniem.
Wkrótce stanie przed formalną komisją dyscyplinarną, w której spodziewane są dalsze sankcje. Grożą mu poważne konsekwencje. Mówi się, że przełożeni wnioskują o jego przeniesienie do Ukrainy na pierwszą linię frontu.
Niedawno Władimir Putin podpisał dekret o kolejnym poborze do armii Federacji Rosyjskiej. Jak poinformowała państwowa agencja TASS kolejna fala powołań do wojska ma potrwać od 1 kwietnia do 15 lipca. Ma objąć około 150 tys. rezerwistów w wieku od 18 do 27 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.