Biden został sfilmowany, jak wraca z Wilmington w stanie Delaware do Białego Domu. Na opublikowanym nagraniu widzimy, jak agent Secret Service wskazuje Bidenowi skręcić w prawo wprost do drzwi Białego Domu. Prezydent ignoruje wskazówki agenta i po trawniku podąża za ochroniarzem. Następnie, gdy dostaje się już do Białego Domu, podnosi kciuki do góry.
Czytaj także: Jarosław Gowin o dymisji. Dowiedział się o niej z mediów
Ujrzawszy to nagranie, odezwali się krytycy prezydenta, którzy doszukują się w nich dowodów, jakoby prezydent cierpiał na zaburzenia funkcji poznawczych.
Krytycy udostępniają w mediach społecznościowych nagranie zarejestrowane przed Białym Domem i drwią z prezydenta. Były sekretarz prasowy Białego Domu Sean Spicer napisał: "Uważnie obejrzyj ten materiał".
Nie brakuje też głosów, że Biden zwyczajnie nie miał ochoty iść tam, gdzie mu wskazano. Zwolennicy prezydenta podkreślają, że jego przeciwników po raz kolejny ponosi fantazja i robią z igły widły.