Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej oraz przebiegu wojny, które podają rosyjskie media państwowe, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Jak twierdzi FSB, zatrzymany mężczyzna jest obywatelem Rosji i Ukrainy. Funkcjonariusze zapewniają, że od dłuższego czasu przygotowywał się do przeprowadzenia ataku terrorystycznego, ponieważ w jego mieszkaniu "znaleziono domowej roboty materiały wybuchowe i sprzęt komunikacyjny".
Pokazowe zatrzymanie na Krymie
Według rosyjskich służb bezpieczeństwa zatrzymany miał rzekomo kontaktować się z ukraińskimi służbami specjalnymi, które koordynowały jego działania. - Powstrzymano przygotowania do sabotażu na obiekcie energetycznym na Krymie - chwali się FSB.
Przypuszczalnie mowa o 52-letnim Siergieju G. Według REN TV w 2022 roku zmienił nazwisko i rzekomo został zwerbowany przez SBU. Mężczyzna miał współpracować z kuratorami Sił Operacji Specjalnych Ukrainy.
Utrzymywał kontakt z klientami za pośrednictwem komunikatorów internetowych. Z korespondencji wynika, że opracowywał plan wysadzenia podstacji w Kerczu. Musiał dostarczyć zdjęcia i współrzędne obiektu, a także ocenić, jak blisko można się do niego zbliżyć - pisze rosyjski dziennik "Izwiestija".
Działania partyzantów na Krymie
Zatrzymanemu zarzuca się nielegalne posiadanie ładunku wybuchowego oraz przygotowanie do sabotażu. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Półwysep Krymski został zaanektowany przez Kreml w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Władze w Kijowie i Zachód uznały te działania rosyjskich władz za pogwałcenie prawa międzynarodowego.
Poczynając od sierpnia 2022 roku, na Krymie niemal codziennie można usłyszeć odgłosy eksplozji. Ukraińskie siły atakują na półwyspie obiekty militarne, a na samym półwyspie działają partyzanci, przeważnie należący do ruchów krymskotatarskich. Jednym z najbardziej aktywnych jest ruch Atesz.