Malownicze klify w miejscowości Cabo Rojo zachwyciły młodego mężczyznę. Był tak bardzo poruszony widokiem, że postanowił uwiecznić otaczający go krajobraz na filmiku. Planował później wrzucić krótkie wideo na platformę TikTok. Niestety, w czasie kręcenia materiału doszło do tragedii.
Czytaj więcej: Tak traktowali jeńców. Rosjanin wyjawił całą prawdę
27-latek za bardzo zbliżył się do krawędzi klifu, zlokalizowanego nieopodal tamtejszej latarni morskiej. Nagle zachwiał się, stracił równowagę i runął z wysokości 70 metrów wprost do morza. Całe zdarzenie widział kuzyn poszkodowanego. Przerażony natychmiast zaalarmował służby ratunkowe. Rozpoczęto intensywne poszukiwania.
Nagrywał film na TikToka. Tragiczna śmierć 27-latka
W akcji brały udział policja oraz straż przybrzeżna. Użyto kutrów i helikoptera. Niestety, finał okazał się tragiczny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Ciało znaleziono dopiero po kilkunastu godzinach. Niestety, na ratunek było już za późno. Edgar nie żył. Badania wykazały, że zgon nastąpił w wyniku licznych obrażeń głowy. Bliscy zmarłego pogrążyli się w żałobie. Nie potrafią pogodzić się z tragedią.
Mój brat cioteczny miał konto na TikToku, na które uwielbiał przesyłać filmy. Niestety, próbując nagrać kolejne wideo, podszedł zbyt blisko krawędzi skały - mówił mediom zagranicznym Carlos Garay, kuzyn ofiary.
José E. Díaz, dowódca Straży Przybrzeżnej w San Juan, wyraził głębokie wyrazy współczucia dla rodziny 27-latka z powodu ich straty. Swój wpis zamieścił na Facebooku.
Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Edgara Garaya i modlimy się, by znaleźli ukojenie oraz siłę w tym najtrudniejszym czasie –napisał w mediach społecznościowych.
Czytaj więcej: Traumatyczne przeżycie Joanny Racewicz. To robił jej partner
Najbliżsi założyli zbiórkę pieniędzy, aby mogli sprowadzić ciało 27-latka do swojego kraju. - On tylko zwiedzał. Tak więc zostawienie jego zwłok wiele mil od domu jest po prostu okropne i niedopuszczalne - dodał zdruzgotany Carlos Garay.