Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu brytyjskiemu dziennikarzowi Piersowi Morganowi. W trakcie rozmowy ukraiński prezydent przyznał, że w Putinie najbardziej przeraża go fakt, że rozumie on skalę zniszczeń, jakie spowodowała rosyjska inwazja - i nic sobie z tego nie robi.
Dla mnie najbardziej przerażające jest to, że on jest zdrowy na umyśle i rozumie, co robi. To najstraszniejszy wniosek, jaki mogę wyciągnąć – że rozumie, co robi, wie, ilu ludzi zabija. Wie, ile osób zostało zgwałconych i przez kogo, a także zna liczbę zabitych lub deportowanych dzieci - powiedział Zełenski.
"Odpowiedzialność za wojnę spoczywa na całym świecie"
Ukraiński prezydent w ostrych słowach zareagował też na to, jak przez wiele lat Putin był traktowany przez społeczność międzynarodową. Jego zdaniem to "świat pozwolił na rozwój tej sytuacji, pozwolił na pojawienie się takiej osoby" i dlatego odpowiedzialność za wojnę w Ukrainie spoczywa na "całym świecie".
Swoją opinię na temat rosyjskiego przywódcy wyraziła też pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska. Powiedziała, że "trudno jest wyrazić słowami" to, co czuje do Putina, i że nie może zrozumieć, "jak można przenieść całą ludzkość w średniowiecze".
Naprawdę nie mam słów i naprawdę nie chcę nic mówić, ponieważ nie ma żadnych normalnych słów, aby to opisać - stwierdziła Zełenska.
Kontaktował się z Johnsonem co 2 dni
Podczas wywiadu Zełenski zadzwonił też do brytyjskiego premiera Borisa Johnsona, który we wrześniu opuści zajmowane przez siebie stanowisko. Polityka nazwał "swoim najbliższym sojusznikiem w czasie wojny w Ukrainie".
Jak przyznał Zełenski, z Johnsonem kontaktowali się co drugi dzień. - Mogłem do niego dzwonić nie tylko w sposób oficjalny. Kiedy sytuacja się trochę polepszyła, po okupacji Kijowa, kontaktowaliśmy się co tydzień - powiedział ukraiński prezydent.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.