Władimir Putin rządzi Rosją od niemal ćwierć wieku - czy to jako premier, czy to jako prezydent Federacji Rosyjskiej. W tym czasie dał się poznać jako bezwzględny przywódca, dla którego ludzkie życie nie ma żadnego znaczenia.
Putin eliminuje politycznych przeciwników z pomocą służb. Do tego próbuje w sposób brutalny przywrócić Rosji granice z czasów Związku Radzieckiego. W 2008 roku najechał na Gruzję, sześć lat później rozpoczął konflikt z Ukrainą, który sam wyeskalował w 2022 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nic dziwnego, że na Zachodzie Putin ma bardzo złą opinię. Tym bardziej, że co jakiś czas straszy użyciem broni atomowej, co miałoby niespotykane dotąd konsekwencje dla świata.
Czytaj również: Ekspert ocenił mowę ciała Władimira Putina. Co z niej wyczytał?
Portret Putina z penisów
Wśród osób, które wyrażają dezaprobatę dla działań rosyjskiego prezydenta, są artyści. Czasem w nietuzinkowy sposób chcą pokazać, co myślą o Putinie. Norweska malarka Johanna Martinsen Brygfjeld namalowała niezwykły portret dyktatora. Jest o nim bardzo głośno, bowiem twarz rosyjskiego zbrodniarza składa się z... 40 tys. penisów.
Zobacz także: Generał Koziej o tajemnicy Putina. Straszne, co zataił
Tytuł powyższego obrazu to "Dicktator". Powstawał on przez siedem miesięcy. Johanna do jego stworzenia wykorzystała program w tablecie. Gdy dzieło zostało ukończone, postanowiła dokonać odsłonięcia, wrzucając powyższy filmik do sieci. Artystka przyznaje w rozmowie z NRK, że nabawiła się urazów ścięgien od malowania penisów.
Na pomysł narysowania portretu Putina wpadł jej młodszy brat. Gdy 29-latka zapytała go, czyj portret można namalować w taki sposób, on nie miał wątpliwości, że rosyjski prezydent w pełni na to zasługuje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.