Do zdarzenia doszło w poniedziałek (07.10) w Szczecinie. Z nagrania udostępnionego w sieci wynika, że do taksówki "na aplikację" wsiadło dwóch mężczyzn i kobieta. Gdy kierowca chciał zabrać pasażerów w wybrane wcześniej miejsce, ci zaczęli zachowywać się agresywnie.
Pasażerowie nie chcieli jechać tam, gdzie wskazali w aplikacji. Kazali kierowcy zawrócić, gdy ten dojechał na miejsce. Mężczyzna próbował wytłumaczyć im, że nie może tego zrobić. Usłyszał inwektywy kierowane w swoim kierunku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spi******! Nie, tam jedź! W***** ci w łeb?! - pytał najbardziej krewki mężczyzna.
Napastnika próbowała uspokoić jadąca w aucie kobieta. Gdy kierowca poinformował, że wezwie policję, otrzymał kilka ciosów w głowę od agresora. Taksówkarz zaczął uciekać, a napastnik pobiegł za nim.
Nagranie z tej sytuacji obiegło media społecznościowe. Nie zdecydowaliśmy się jednak na jego opublikowanie, ponieważ zawiera wulgaryzmy.
Czytaj także: Nie przepuścił go. I się zaczęło. Wideo z A2
Prokuratura zajmuje się sprawą. Napastnik będzie miał problemy
Jak udało nam się ustalić, sprawa jest dobrze znana szczecińskiej prokuraturze. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie prok. Łukasz Błogowski przekazał nam, że "tożsamość napastnika jest już znana śledczym".
Zdarzenie miało miejsce 7 października. Już 8 października mężczyzna usłyszał zarzuty. Prokuratura zarzuca mu czyn polegający na kierowaniu gróźb pozbawienia życia i stosowania przemocy, a także znieważenie publiczne na tle narodowym - tłumaczy w rozmowie z o2.pl prok. Błogowski.
Podejrzany nie trafi jednak do aresztu. Prokurator zastosował wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze. 46-latek dostał dozór policyjny. Ma też zakaz jakiegokolwiek kontaktowania się z ofiarą swojej napaści. Jakie konsekwencje grożą mężczyźnie?
Sprawcy takiego czynu grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - mówi nam prok. Błogowski.
Prokuratorzy wskazują, że czynności są dopiero na początkowym etapie. Trudno jest im mówić o ewentualnej zmianie klasyfikacji czynu. Udało nam się potwierdzić, że napadnięty taksówkarz jest obcokrajowcem. Ma obywatelstwo Ukraińskie.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl