Holandia jest jednym z krajów, które zgodziły się wysłać Ukrainie ciężką artylerię, w tym armatohaubice samobieżne kalibru 155 mm. Na jednym z dostarczonych przez sojusznika pocisków Ukraińcy zauważyli wypisane markerem hasło, będące wymowną wiadomością dla Rosjan.
"Zemsta za MH17" - ta "wiadomość" została napisana na jednym z pocisków dostarczonych na Ukrainę przez Holandię. Chodzi o boeinga, którego Rosja zestrzeliła nad Donbasem w 2014 roku - przekazała w komunikacie Zakarpacka Obwodowa Administracja Państwowa.
Holendrzy nawiązali do wydarzeń z 17 lipca 2014, kiedy to Boeing 777 linii Malaysia Airlines, wykonujący lot MH17 z Amsterdamu do Kuala Lumpur, został zestrzelony na terytorium Ukrainy. Pocisk rakietowy ziemia-powietrze BUK M1 wystrzelono z wyrzutni należącej do 53. Rakietowej Brygady Przeciwlotniczej z Kurska sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Na pokładzie samolotu znajdowało się 298 osób, wszyscy zginęli. Wśród ofiar było 80 dzieci i 15 osób z załogi. W katastrofie śmierć poniósł m.in. holenderski senator Willem Witteveen, malezyjska aktorka Shuba Jay, australijski pisarz Liam Davison i szóstka naukowców i aktywistów udających się na poświęconą AIDS konferencję w Melbourne w Australii. W Holandii środę 23 lipca ogłoszono dniem żałoby narodowej.
19 czerwca 2019 zespół śledczy ogłosił nazwiska czterech osób podejrzanych o spowodowanie katastrofy. Byli to Igor Girkin - były pułkownik FSB, Siergiej Dubinski - były oficer GRU, Oleg Pułatow - były żołnierz Specnazu oraz Leonid Charczenko - Ukrainiec bez przeszłości wojskowej.
9 marca 2020 r. w Holandii rozpoczął się proces w sprawie katastrofy. Prokuratorzy postawili zarzuty o pomoc w dostarczeniu na Ukrainę rosyjskiej wyrzutni BUK, którą zestrzelono samolot, wszystkim czterem podejrzanym. Wyrok nadal nie zapadł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.