Józef Wybicki napisał słowa "Mazurka Dąbrowskiego" w 1797 roku, czyli w dwa lata po ostatnim rozbiorze I Rzeczypospolitej. Po tym dramatycznym dla naszej historii zdarzeniu pisarz udał się do Włoch, gdzie razem ze swoim przyjacielem Henrykiem Dąbrowskim tworzył polskie Legiony.
Nie wiadomo, kiedy dokładnie nastąpiło pierwsze publiczne wykonanie "Mazurka". Faktem jest jednak, że pieśń szybko zdobyła uznanie legionistów, a potem trafiła do Polski, gdzie zagrzewała do boju uczestników powstania styczniowego, listopadowego i innych zrywów i działań mających na celu dążenie do odzyskania niepodległości przez Polskę.
Wybicki zmarł 10 marca 1822 roku w swoim majątku w Manieczkach, gdzie spędził ostatnie lata swojego życia. Został pochowany w Brodnicy koło Śremu razem ze swoim synem Łukaszem, który odszedł 10 lat wcześniej. Dwa lata po Józefie w grobie złożono ciało jego żony, Estery.
W 1923 roku szczątki Wybickiego przeniesiono jednak do podziemi kościoła św. Wojciecha w Poznaniu. Cztery lata później jego "Mazurek Dąbrowskiego" został oficjalnie polskim hymnem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Smutny widok na grobie Józefa Wybickiego
Choć prochy Wybickiego przeniesiono do innego miejsca pochówku, to wciąż grób w Brodnicy był miejscem szczególnej pamięci o autorze słów do polskiego hymnu. Pamięć jest ponoć jak twarda skała, jednak z upływem czasu zaczyna się powoli kruszyć.
Jak donosi "Fakt", którego fotoreporter był w Brodnicy na grobie Wybickich, w ubiegłym roku mogiła miała zostać odrestaurowana. Pomnik niszczał przez całe dekady. Współcześnie praktycznie nikt już go nie odwiedza. Na mogile znaleziono jedynie "dwa plastikowe bukieciki i kilka wypalonych dawno zniczy". Nadal spoczywają tutaj syn i żona Wybickiego.
"Fakt" donosi, że także inne groby innych wybitnych postaci polskiej historii stoją zapomniane. Podobnie jest w przypadku Romana Dmowskiego, który spoczął w rodzinnej mogile. - Płyta nagrobna jest brudna, a wokół pomnika leżą stare, wypalone znicze. Przybrudzony chodnik też świadczy o tym, że długo tu nie sprzątano - relacjonuje "Fakt".
Zobacz koniecznie: Była ich garstka. Te dzieciaki stanęły naprzeciw Marszu Niepodległości
Jest to o tyle zaskakujące, że wiele osób współcześnie odnosi się do myśli Romana Dmowskiego, ale garstka przychodzi na cmentarz oddać hołd swojemu bohaterowi. Słowa polskiego hymnu również znają wszyscy, ale nikt nie widzi potrzeby zadbania o zapomnianą mogiłę ich autora.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.